Mam 20 lat, mieszkam ze swoją dziewczyna. Wczoraj, położywszy się już do łóżka zaczęliśmy rozmawiać, widziałem, że usilnie nie chce mi czegoś powiedzieć. Wreszcie z niej to wyciągnąłem: kochanie, jestem w ciąży. Moje oczy zrobiły się wielkości denka od kubka, ale w gruncie rzeczy (chyba oszalałem) byłem strasznie szczęśliwy, rozmawialiśmy do 4 nad ranem, rozważaliśmy różne warianty, jednak irracjonalnie obydwoje byliśmy za donoszeniem ciąży. Długo i głęboko o tym rozmyślając, zasnąłem. Rano po przebudzeniu zaczęliśmy się kochać, bez zabezpieczenia. Kiedy skończyłem, moja luba dziwnym tonem spytała: doszedłeś? - oczywiście- w tym momencie wpadła mi do głowy wrzeszcząca myśl- teraz mi powiesz, że wczoraj żartowałaś i właśnie spłodziłem Ci dziecko? Otóż żartowała... YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.