Wczoraj były moje urodziny. Mamy w domu chorego psa, który ma sparaliżowany prawie cały tył ciała. Jedyne, co działa, to pęcherz. Wstaję i myję psa. Czekam trochę, i myję psa. Przyjeżdża znajoma, na imprezę urodzinową, pies sika. Myję go, wynoszę rzeczy do wysuszenia, pies sika. Wracam, myję i idę na imprezę. Jakiś czas później synek kroi mi tort. Je małą łyżeczką, a w telewizji jest teledysk z trzema babami. Nagle woła: - Patrzcie! Trójkącik! Mówię mu, że za dużo rzeczy mu się kojarzy seksualnie, a on pokazuje idealnie odłamany od tortu trójkątny kawałek ciasta. Ups... YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.