Dziasiaj jest mój najbardziej pechowy dzień w życiu. Ranojechałam tramwajem (11), który zderzył się z srebrną Toyotą, która walnęła w zielonego opla. Musiałam iść pieszo kawał drogi i ledwo zdążyłam na zajęcia. W sali odsunęłam krzesło i usiadłam, ale na ziemi, był ogromny huk, a 34 osoby śmiały się przez całą lekcję. Wychodziłam ze szkoły i kurtka zatrzasnęła mi się w szafce. Później pojechałam z kumpelą po ulotki, po drodze gonił nas pies, który o mało nas nie pogryzł i ulotki przecięły siatkę- w wyniku czego musiałyśmy zbierać 3 tysięce kartek.... Gdy już myślałam że gorzej być nie może to zobaczyłam mój odjeżdżający autobus, zaczęłam biec za nim, ale się nie zatrzymał, czekałam godzinę za następnym. Do tego autobusie jechały kanary i złapały moją kumpelę. Jak wróciłam do domu to okazało się że nie mogę się p;ołączyć z internetem, przez 2 godziny ustawiałam prawidłowe połączenie sieciowe. Zdecydowanie to był... YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.