Jak byłem młodszy idąc po ulicy zaczepiło mnie 2 starszych i większych typów z żądaniem oddania im telefonu. Wiadomo panika itd, zaczepiłem jakąś panią i opisałem sytuację i spytałem czy nie mógł bym zadzwonić do rodziców jednak ze stresu nie mogłem sobie przypomnieć nr. Kobitka doradziła mi że kawałek stąd jest posterunek Policji (niecałe 3 minuty drogi) szybko pognałem wchodzę do posterunkowego i mówię mu że przed chwileczką ukradli telefon kawałek obok. [Ja]: Przed chwilą kawałek dalej ukradli mi telefon... [Policjant]: Masz 18 lat? [Ja]: Nie [Policjant]: To przyjdź jutro zgłosić to z rodzicami. [Ja]: ale to się zdarzyło przed chwilką! [Policjant]: poczekaj chwilę (gdzieś poszedł) (po 10 minutach) [Policjant]: zaraz zejdzie do Ciebie 2 policjantów i pojeździcie po okolicy. (po kolejnych paru minutach zeszli) Pojeździliśmy po okolicy poszukali i nic na drugi dzień z rodzicami zgłoszenie itd. Pewnie gdyby grubasek za ladą ruszył dupę od razu to by się ich złapało tak to oni już mogli być na 2 końcu miasta. YAFUD. PS. Sytuacja miała miejsce ok.4 lat temu. Telefonu do dziś nie znaleźli.«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
A coś ty myślał, że policja ci pomoże? Zapomniałeś w jakim kraju jesteś? Jakbyś im powiedział że za rogiem piwo piją, to byłaby pełna mobilizacja, ale jakiś tam rozbój z kradzieżą? Oni to w dupie mają.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Senemedar [YAFUD.pl] | 26 Stycznia, 2013 18:30
A coś ty myślał, że policja ci pomoże? Zapomniałeś w jakim kraju jesteś? Jakbyś im powiedział że za rogiem piwo piją, to byłaby pełna mobilizacja, ale jakiś tam rozbój z kradzieżą? Oni to w dupie mają.