Dzisiaj w pracy zadzwonił do mnie mój syn, którego zostawiłam z opiekunką w domu. Powiedział mi, że stało się coś strasznego i że mam natychmiast przyjechać. Wsiadłam więc w samochód i cofając uderzyłam w jakiś pojazd stojący tuż za mną. Jakby tego było mało po drodze dostałam mandat za przekroczenie dozwolonej prędkości. Przybywając na miejsce, okazało się, że opiekunka wyszła na moment do apteki, by kupić synowi lekarstwa na ból gardła (którego oczywiście nie miał). W tym samym czasie, mój syn wykorzystał moment, by do mnie zadzwonić, bo bardzo chciał mnie zobaczyć i przytulić. Nie miałam serca nakrzyczeń na niego. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.