W moim gimnazjum panował zwyczaj, że każdego dnia dyżur pełniło dwoje uczniów z danej klasy, chodziło o roznoszenie ogłoszeń itd. Podczas mojego dyżuru do naszego stolika podeszła pewna dziewczyna i poprosiła mnie, abym poszła do klasy jej chłopaka i zwolniła go z lekcji, gdyż rzekomo prosi go pani z biblioteki. Niewiele myśląc, poszłam do tej klasy i wypaliłam "Dzień dobry, chciałabym zwolnić Karola do biblioteki". Niestety nie zauważyłam, że lekcję prowadziła bibliotekarka, która była także nauczycielką informatyki. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.