Kilka tygodni temu w szkole dostałam uwagę (sama nie wiem za co) od jakiejś babki z matematyki (z góry mówię że ta babka mnie nie uczy). Gdy szłam na lekcję i tylko na moment zatrzymałam się by sprawdzić na planie co mam zwróciła mi uwagę że na lekcje mam iść. Grzecznie jej odpowiedziałam że idę tylko schowam plan... idę po tych schodach i słyszę że mnie ktoś woła i leci za mną. Okazało się że to ta babka, powiedziała że mam iść z nią do wychowawcy (ja nie wiedziałam o co kaman) Dowiedziałam się gdy stałam z nią i z wychowawcą że ja tej babce język pokazałam gdy szlam po schodach (co wcale nie jest prawdą bo nawet nie spojrzałam na nią) Jak jej powiedziałam że języka nie pokazałam bo to nie w moim stylu... zaczęła się po mnie drzeć że mam nie kłamać bo ona ma dowód i jakieś zdjęcie. Powiedziała jeszcze że jej rękę chciałam złamać i mało brakło by jej dziennik by wyleciał. Dostałam uwagę no bo jak to już bywa nauczyciel, nauczycielowi wierzy ale uczniowi już nie YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
ArHaheigrab [YAFUD.pl] | 04 Marca, 2013 07:41
Kto lapkuje historie, ktora jest skopiowana, bo byla tu juz nie tak dawno temu? Sam yafud "zenua".
Elyn | 213.77.103.* | 06 Marca, 2013 14:10
Przepraszam ile masz lat autorko?
Ale tak naprawdę.