Historia zdażyła się kilka lat temu na wycieczce. Zawsze byłam dumna z tego, że nie potrzebowałam niczyjej pomocy przy otwieraniu słoików, butelek itp. (Tu muszę dodać, że nie mam i nigdy nie miałam chłopaka). Podczas wycieczki zauważyłam, że przyjaciółka często prosi kolegów o otwarcie nawet tak banalnych rzeczy jak butelka wody czy lizak (z tych typu chupachups), po jakimś czasie zorientowałam się że jest to chwyt który ma sprawić, że kolegom zwyczajnie będzie miło. Postanowiłam sama to wypróbować. Podchodzę do kolegi, podaję mu lizaka i pytam: Otworzysz? On z uśmiechem przyjmuje lizaka, otwiera go, rzuca 'Dzięki', wkłada lizaka do buzi i odchodzi. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.