Nie przejmuj się, jest wiele takich kobiet jak Ty, które uważają, że potrafią jeździć równie wspaniale;)
Up, nic dodac nic ujac, mozna tylko polozyc nacisk na UWAZAJA.
I mówią to frajerzy którzy nigdy nie siedzieli za kółkiem nie? Skoro instruktor z 40 letnim stażem w szkoleniu kierowców mówi że jeżdżę dobrze to coś w tym jest nie? A takie trudne słowo jak stres to pewnie wam obce prawda?
Nic dodac nic ujac: Karma.
@tenshi94 Jeśli nie potrafisz zachować zimnej krwi podczas egzaminu, to niestety oblewasz. Egzamin nie jest JEDYNĄ stresującą sytuacją za kółkiem, więc panika dyskwalifikuje cię jako kierowcę, proste.
Lepiej oblać, niż w niebezpiecznej sytuacji masz zabić siebie, lub innych, bo "się zestresujesz".
Poza tym, ponad sześćdziesięcioletni instruktor? Zmieniłabym na młodszego. Bez urazy, ale w tym zawodzie jednak takich zjada rutyna i często zdarza się, ze uczą przestarzałymi metodami.
A, no i jeszcze jedno. To, ze się coś uwielbia robić, nie znaczy, że robi się to dobrze.. Ja na przykład uwielbiam śpiewać, ale biada wszystkim w pobliżu :D
Proszę Cię i że niby stres nie tylko na egzaminy? A i owszem Tylko na egzaminy. I najzwyczajniej w świecie tylko na te na prawko (związane z pierwszym egzaminem i bardzo nie miłą egzaminatorką). Nie wszystko działa tak samo jak według Ciebie. Poza tym wole 60 letniego instruktora niż młodego który będzie przy każdej okazji obłapiał mnie gdzie się da i gówno potrafił nauczyć. 40 lat to doświadczenie i uwierz mi nie mały refleks. A tylko taki w mieście poza moim jest. A wydawanie drugie tyle na dojazdy do innego miasta na kurs jakoś mnie nie bawi uprzedzając pytanie-.-
Jest wiele osób które potrafią jeździć a są oblewane, jak również zdarzają się osoby którym auto gaśnie na krzyżowce i zdają za pierwszym razem. W Polsce egzaminy polegają na uwaleniu jak największej ilości osób. W takim USA(choć nie wiem czy w każdym stanie tak jest) prawko można zrobić w kilka dni, dodatkowo własnym samochodem i nawet na miasto się nie wyjeżdża, a testy nie mają biliona pytań z wielokrotnym wyborem.
Młody instruktor Cię będzie obłapiał, a 60-letni nie. Dobre, poprawiłaś mi humor!
Sorry, ale miałam mnóstwo takich przypadków, kiedy młodszy instruktor zachowywał się normalnie, traktował kursantki jak kumpelki, a 50-paroletni facet podrywał moją znajomą, jak jej coś pokazywał- zawsze kładł rękę na jej ręce, nazywał kochaniem, słońcem, mówił, że na pewno zda za pierwszym razem, bo tak wspaniale jeździ itp....
Jeździłam z tym instruktorem grubo ponad określone 30 godzin. Drugie tyle wyjeździła moja siostra. Ani mnie ani jej nawet nie dotknął (poza podaniem ręki na dzień dobry). Jedyna sytuacja kiedy złapał mnie za rękę wydarzyła się kiedy inna elka wy*** nam w bok, to był jeden jedyny raz kiedy złapał mnie za rękę żeby szarpnąć kierownicą.
A koleżanki uczące się u tego młodego rezygnowały po max 5 godzinach.
Mnóstwo nie oznacza że zawsze tak jest-.-
@7 "A i owszem Tylko na egzaminy. I najzwyczajniej w świecie tylko na te na prawko (związane z pierwszym egzaminem i bardzo nie miłą egzaminatorką)."
Trudno jest uwierzyć, że 5 razy nie zdałaś, czyli nie wykazałaś odpowiednich umiejętności, tylko dlatego, że na pierwszym egzaminie (prawdopodobnie co najmniej kilka miesięcy temu) wkurzyła cię jakaś kobieta. I próbujesz wmówić nam, że potrafisz zapanować nad stresem?
Moja rada, daj sobie spokój z prawkiem i jazdami na kilka tygodni, spróbuj pogadać z terapeutą lub psychologiem, wyluzuj i dopiero wróć do jazdy.
Powodzenia! :)
@tenshi94
'Frajerzy', którzy zdawali prawdopodobnie na tych samych zasadach co Ty i zdali za pierwszym podejściem. Osoby, które potrafią jeździć i coś im nie pójdzie na pierwszym egzaminie (zdarza się, stres... itd.), zdają za 2 razem, maksymalnie za 3. Więc, błagam, nie wmawiaj wszystkim jaka to Ty jesteś zdolna i to po prostu cały WORD robi Ci na złość... Litości.
I oczywiście instruktor jest bardzo ważny, ale każdy Ci powie 'dobrze Ci idzie', 'wszystko OK', 'ładnie jeździsz' - to uspokaja i dodaje pewności osobom, które niejednokrotnie pierwszy raz zasiadają za kółkiem i również wszystkim przed samym egzaminem. Gorzej, gdy trafiają się takie osoby jak Ty, które wiedzą lepiej i trochę im te 'pochwały' za bardzo podbudowują ego.
Mnie jeździć uczył młody facet, około 30. Ale wiek nie jest ważny, dopóki instruktor do pracy się przykłada.
ja bym Cię nie chciała spotkać na drodze .... Wiesz dla bezpieczeństwa wszystkich życzę Ci abyś nie zdała i dała sobie spokój....
PIN dobrze gada... Osoba która nie zdała już 6 razy nie może powiedzieć że dobrze jeździ....
Jak ja lubię osoby, które zamieszczają YAFUDy, a potem się żołądkują w komentarzach...
tenshi94, może chcesz jeszcze coś dodać?
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
mama_madzi [YAFUD.pl] | 23 Maja, 2013 14:40
@tenshi94 Jeśli nie potrafisz zachować zimnej krwi podczas egzaminu, to niestety oblewasz. Egzamin nie jest JEDYNĄ stresującą sytuacją za kółkiem, więc panika dyskwalifikuje cię jako kierowcę, proste.
Lepiej oblać, niż w niebezpiecznej sytuacji masz zabić siebie, lub innych, bo "się zestresujesz".
Poza tym, ponad sześćdziesięcioletni instruktor? Zmieniłabym na młodszego. Bez urazy, ale w tym zawodzie jednak takich zjada rutyna i często zdarza się, ze uczą przestarzałymi metodami.
mama_madzi [YAFUD.pl] | 23 Maja, 2013 19:12
@7 "A i owszem Tylko na egzaminy. I najzwyczajniej w świecie tylko na te na prawko (związane z pierwszym egzaminem i bardzo nie miłą egzaminatorką)."
Trudno jest uwierzyć, że 5 razy nie zdałaś, czyli nie wykazałaś odpowiednich umiejętności, tylko dlatego, że na pierwszym egzaminie (prawdopodobnie co najmniej kilka miesięcy temu) wkurzyła cię jakaś kobieta. I próbujesz wmówić nam, że potrafisz zapanować nad stresem?
Moja rada, daj sobie spokój z prawkiem i jazdami na kilka tygodni, spróbuj pogadać z terapeutą lub psychologiem, wyluzuj i dopiero wróć do jazdy.
Powodzenia! :)