Dziś miałam uroczyste zakończenie roku szkolnego, zostałam wywołana z kilkoma innymi osobami na środek sali gimnastycznej, by odebrać nagrodę za dobre wyniki w nauce. Gdy dyrektorka wraz z wychowawcą wręczały mi książkę (która była w kartonie z otworem z jednej strony, by móc lekturę wyciągnąć, na wierzchu pudła była nadrukowana śliczna okładka), ta wysunęła się z kartonu i z wiekim hukiem uderzyła w podłogę, mało nie przygniatając dyrektorce stóp. Moja rekacja? Popłakałam się ze śmiechu. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.