Wybierałam się ze znajomymi na grila, który miał odbyć się na działce. Moi rodzice wraz z moją młodszą siostrą mieli jechać do znajomych, uczcić kupno ich nowego domku. Oba wypady miały trwać do późnego wieczoru.Niestety... mieliśmy tylko jeden spray na komary, żeby ich nie pogryzły postanowiłam nie brać ze sobą sprayu i zostawić go rodzicą.Więc popsikałam się już w domu, na wszelki wypadek znalałam starą plastinkową buteleczkę po prubce perfumy z gazety, była pusta więc napsikałam do pełna środka na komary by popryskać się później na grilu... Widocznie moja siostra uznała, że zabawnie będzie zastąpić mój mini zapas sprayu, wodą z cukrem... Ale szkoda, że zorientowałam się o tym dopiero gdy o godzinie 23 wypsikałam na siebie całą buteleczkę rzekomego 'środka owadobójczego' YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.