pod koniec wakacji poszłam do spowiedzi. uklękłam przed konfesjonałem, "niech będzie pochwalony", kulturka. Mówię księdzu te grzechy swoje niewinne, skończyłam i teraz akcja nabiera tempa, otóż: ten mi gada o tym, że tak nie wolno robić, że Bóg coś tam, że bliźni coś tam.. miał TAK nudzący głos że zaabsorbował mnie przegląd wnętrza kościoła. no i on zaczyna mi stukać w ten konfesjonał 3 razy a ja, odruchowo na cały głos "KTO TAM"YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
0
1
x | 193.33.125.* | 03 Grudnia, 2013 14:12
Dobre. :-D
0
2
ups | 178.56.217.* | 03 Grudnia, 2013 14:27
Fajne, szkoda tylko, że nie Twoja historia bo kiedyś taką gdzieś czytałam całkiem niedawno;)
x | 193.33.125.* | 03 Grudnia, 2013 14:12
Dobre. :-D
ups | 178.56.217.* | 03 Grudnia, 2013 14:27
Fajne, szkoda tylko, że nie Twoja historia bo kiedyś taką gdzieś czytałam całkiem niedawno;)
samodestrukcja | 194.181.140.* | 03 Grudnia, 2013 20:30
ot, moja odpowiedź sprzed pół roku. ładnie to tak kopiować?
http://ask.fm/samodestrukcja/answer/46153200837
xd | 83.21.158.* | 03 Grudnia, 2013 20:30
Nie ma to jak kopiować cudze tekst, co ?;)