Poznałam faceta online. Mówiłam mu dużo wcześniej, że nie szukam żadnego związku, po prostu byliśmy przyjaciółmi można powiedzieć. Po kilku miesięcznej znajomości postanowiliśmy się spotkać, Mieszkał 40 km ode mnie. W tej miejscowości moi dziadkowie mają puste mieszkanie, więc miałam gdzie przenocować. Spotkaliśmy się a mianowicie poszliśmy na spacer. Okazało się, że owy chłopak jest niepełnosprawny umysłowo, nic mi o tym nie było wiadomo. Nie zwracałam na to uwagi szczerze mówiąc, chociaż dziwnie się z tym czułam. Robił bardzo różne rzeczy, jak przechodzili obok nas ludzie to patrzyli na nas i wytykali palcami. Prawie wszyscy rzucali w naszą stronę jakieś głupie odzywki, śmiali się z niego i wyzywali. Po jakimś czasie zaczął robić się nachalny, ślinił się, patrzył na mnie w dziwny sposób, chciał mnie pocałować, przytulać, mówiłam mu żeby tego nie robił a on dalej. Byłam z nim już długo i zrobiłam się głodna więc powiedziałam że chcę iść już do domu. Wtedy zadzwoniła jego przyjaciółka której mówił wszystko i opowiadał co się wydarzyło, zmyślał że go odrzucam i że nie chcę być jego dziewczyną, chyba nic z tego nie wyjdzie. Zrobiłam wielkie oczy. Nie miałam pojęcia o czym mówi. Na następny dzień jego przyjaciółka wydzwaniała do mnie i pisała sms przez długi czas, że jestem dziw*ą, podłą su*ą, jak mogłam go tak potraktować, on mnie kochał i takie tam. Na dodatek musiałam spędzić tam sama kilka dni, bo coś było z pociągami i nie miałam jak wrócić do domu. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.