Pewnego dnia wieczorem w trakcie powrotu do domu poczułem jak spod kurtki z ręki zsuwa mi się zegarek, złapałem go w ostatniej chwili, po czym schowałem go do kieszeni. Po powrocie do domu zorientowałem się, iż wysunął się bolec łączący elementy bransolety. Dnia następnego, w drodze do pracy, ubrany w garnitur i z aktówką postanowiłem pójść poszukać zguby. Jako że bolec jest wielkości szpilki, zgiąłem się w pół i kroczek po kroczku z aktówką w ręku szukałem zguby. Moje zachowanie zaciekawiło przychodnia, który właśnie co wyszedł z bloku: - Zgubił pan coś? Trochę podirytowany całym zdarzeniem szybko odpowiedziałem: - Nie. Jestem garbaty i spieszę się do pracy! YAFUD.«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.