Nazwijcie mnie płytką i nieczułą, ale ja bym go zostawiła. Bo wiem, że prędzej czy później zaczęłabym myśleć o zdradzie, a kto wie, czy moralność raz by nie przegrała z niezaspokojonymi potrzebami. Chyba że da mu się choć z częścią problemów pomóc, ale faceci niechętnie się na to godzą wmawiajać sobie ze jest ok.
Popieram komentarz wyżej. Związki międzyludzkie są bardzo trudne. Można się poświęcać i rezygnować ze swojej przyjemności, ale na dłuższą metę to raczej nie podziała. Namiętność jest jednym z trzech ważnych aspektów związków. Dwa pozostałe to intymność i zaangażowanie. Ale żeby dobrze z kimś się czuć i szczęśliwie czuć się w związku zazwyczaj potrzeba tych 3 elementów na całkiem niezłym poziomie. Oczywiście w namiętności nie chodzi tylko o seks, ale...
A ja bym zobaczyła co dalej.;-) Wielu mężczyzn ma problemy na początku. Zgadzam się z komentarzami wyżej, ale myślę, że można dać temu szansę. Być może facet jest "stremowany". Banał "im bardziej się chce, tym gorzej wychodzi", często się jednak sprawdza;-) Trzeba czasu, żeby nauczyć się siebie, swoich reakcji i odczuwania wrażeń płynących z różnych bodźców. A to wszystko piszę z doświadczeń. "Męczyłam się"przez 2 tygodnie. Później było lepiej, w końcu dobrze. Po miesiącu okazało się, że warto było wykazać się cierpliwością.;-) Nigdy w życiu nie przeżywałam podobnego seksu.;-)
@Anka, gratuluję Tobie się udało.
Ja nie miałam tyle szczęścia.
Też wykazywałam się zrozumieniem i cierpliwością, ale nic to nie dało.
Mój mąż za grę wstępną uważa przytulenie się i 1 - 2 całusy. Wiele razy tłumaczyłam, jak chcę być dotykana, głaskana i całowana, ale nie dociera.
Jesteśmy małżeństwem 6 lat, współżycie rozpoczęliśmy dwa lata wcześniej. Gdybym wiedziała, że tak będzie, w życiu bym za niego nie wyszła.
Także, droga autorko YAFUDa, zmiataj w podskokach z tego związku, póki nie jest za późno.
@Anka: Myślisz, że jest szansa na poprawę, skoro mamy po 25 lat i to nie był jego pierwszy raz? Poza tym, raczej w tym wieku już mu raczej nie urośnie;p i nie chodzi o to, że mam wygórowane wymagania, ale wielkość mojego palca wskazującego (we wzwodzie), to raczej nic imponującego...
...
Myślę, że powinnaś go jak najszybciej zostawić. Chłopak na pewno jest wartościowy i z pewnością ma szansę spotkać na swojej drodze kobietę, która ma mniejsze doświadczenie seksualne, bądź wcale go nie ma. Taka kobieta będzie na niego zupełnie inaczej reagować i wyeliminuje to być może problem ze wzwodem. Przecież on na pewno widzi Twoje zakłopotanie kiedy ściąga majty!
Niby macie rację, ale pod każdym względem, poza tą jedną rzeczą, jest super. Już dość się wycierpiałam przez różnych sukinsynów i ucieszyłam się, że wreszcie poznałam normalnego, czułego i troskliwego faceta. Nie mieści mi się w głowie zostawić go z powoddu kiepskiego seksu. A jeśli nawet, nie wiedziałabym, co mu powiedzieć, bo prawda raczej nie przeszłaby mi przez gardło, nie chciałabym go zranić.
Droga Autorko, seks jest w związku najważniejszy. Nazywajcie mnie jak chcecie, ale taka prawda: zostaliśmy zaprogramowani do przedłużania gatunku. Jeśli liczysz na udane życie ze swoim partnerem, przynajmniej z nim porozmawiaj lub zabierz do seksuologa. To nie będzie łatwe, od razu mówię, ale moim zdaniem jest jedynym rozwiązaniem problemu. Biedak na pewno też nie czuje się z tym komfortowo, na pewno wyczuje, że Cię nie satysfakcjonuje (jeśli nie powiedziałaś tego wprost). Tak czy inaczej, pozostaje mi życzyć Wam powodzenia.
Z jednej strony zgadzam się z przedmówcami, że jeżeli aż tak słabo jest to może być duże ryzyko na zdradę i po co to komu, seks też jest ważnym elementem.
Z drugiej chciałbym jednak, romantycznie, żebyście byli razem pomimo tych problemów. Może chłopak potrafiłby zadowolić Ciebie w inny sposób, nadrobić braki czymś innym, jak nie sobą to z użyciem jakiś bardziej pikantnych zabawek. A może rozwiązaniem będzie otwarcie związku, gdzie za zgodą obydwu stron seks nie będzie się ograniczał tylko do was. Zastanów się, napewno porozmawiaj z nim i postaraj się podjąć razem jakąś decyzję.
A jeśli nie, to masz prawo wymagać od swojego życia szczęścia w każdej sytuacji i go zostaw.
Droga Autorko, facet z moich doświadczeń miał wtedy o parę lat więcej, niż Twój;) I na tej podstawie myślę, że szanse na poprawę stanu rzeczy jak najbardziej są. Wiadomo, że rozmiar się nie zmieni, ale może sposób użycia tak.;)
Oczywiście, nie wiem jakiej natury problemy ma Twój facet. Czy problem jest w tym, że nie może powstrzymać wytrysku, bo Twoje ciało go po prostu powala;) czy np. w używaniu prezerwatyw. Czy po prostu taka jego natura...
I tak trzymam za Was kciuki! :)
Jednak, jeśli faktycznie problem jest nie do przejścia, to i tak się rozstaniecie, pewnie nic nie pomoże. Nawet, gdyby człowiek był cudowny pod każdym innym względem, to seks jest jednak na tyle istotnym aspektem relacji dwojga ludzi, że doskonale rozumiem dylemat.
A, jeszcze jedną rzecz chciałam napisać... Skoro poznaliście się jakiś czas temu i jesteście dopiero na etapie "bycia parą", to nie było żadnych poważnych deklaracji typu oświadczyny, a później ślub. Jeszcze nie jesteś z nim związana na całe życie. Masz więc czas, żeby spokojnie wszystko rozważyć, zobaczyć jak będzie - sama napisałaś, że to był dopiero Wasz 1. raz (w sensie, że ze sobą). Może za 5. będzie już inaczej;)
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
chrysalis [YAFUD.pl] | 17 Maja, 2014 12:11
Nazwijcie mnie płytką i nieczułą, ale ja bym go zostawiła. Bo wiem, że prędzej czy później zaczęłabym myśleć o zdradzie, a kto wie, czy moralność raz by nie przegrała z niezaspokojonymi potrzebami. Chyba że da mu się choć z częścią problemów pomóc, ale faceci niechętnie się na to godzą wmawiajać sobie ze jest ok.