Spotkanie plenarne w firmie (podsumowanie półrocza i ewentualne awanse). Obecność obowiązkowa, mają przyjechać jakieś ważne osoby. Ja oczywiście zaspałam, makijaż w biegu, sukienka, szybka kawa. Może zdążę i szef mnie nie zabije. W trakcie jazdy zapaliłam papierosa jako że w domu zabrakło czasu. Osoby palące pewnie się domyślają, dla nie palących- papierosy sprawiają czasami, że bardzo chce sie do kibelka na coś grubszego. Wbiegłam do biura niczym burza, łazienka na samym końcu, po drodze minęłam się z szefem. Zesrałam się kolokwilnie mówiąc w gacie. Zamknęłam się w ubikacji żeby trochę opanować sprawę i wymknęłam się do domu. Szef do dzisiaj mnie nienawidzi, jak dla mnie YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
0
1
fejk | 77.253.8.* | 15 Czerwca, 2014 21:10
Kolejny powód, by nie brać tego świństwa do ust.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
fejk | 77.253.8.* | 15 Czerwca, 2014 21:10
Kolejny powód, by nie brać tego świństwa do ust.