Ostatnio jak zwykle udaję się piechotką do szkoły. 3 km a godzina 7:30. Na 8:00 pewnie zdąże. 7:55 a ja mam jeszcze kilometr. No to biorę taxi. Przyjeżdżam 8:03 do szkoły, a pierwsza lekcja z dyrektorem. Wchodzę do klasy... Pustki. Idę na halę, poczekam sobie. A tu matury. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.