Historia wydarzyła się w październiku. Początek roku akademickiego, pierwsze dni zajęć. Człowiek nie przystosowany do porannego wstawania. W owy ferelny dzień miałem wstać ciut przed 6.00. Budząc się gwałtownie zobaczyłem na zegarku godzinę 6.30. Wyleciałem z łóżka jak strzała pośpiesznie się pakując i zjadając szybko banana. W kilka minutek wyleciałem z domu i próbowałem zamknąć drzwi wejściowe. Poprzez ogarniający mnie stres nie zwróciłem uwagę na ciemność. Chcąc trafić kluczem w zamek poświeciłem komórką i zamarłem. Było 40 minut po północy. Wróciłem do łóżka z słowami "Co się właśnie ***** stało?" Widocznie owa godzina 6.30 była... snem? YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
0
1
bobi | 95.171.208.* | 16 Sierpnia, 2014 18:50
Była 00:30, zaspany źle przeczytałeś godzinę. Tyle :D
bobi | 95.171.208.* | 16 Sierpnia, 2014 18:50
Była 00:30, zaspany źle przeczytałeś godzinę. Tyle :D
ktosiu [YAFUD.pl] | 17 Sierpnia, 2014 21:05
Ów, ów kufa! Nie owa, owy!
ehh | 188.47.12.* | 19 Sierpnia, 2014 16:12
feLerny....