Wstałam o 8.15 mając na godzinę 8.45 do szkoły. Pomyślałam "no trudno"po czym weszłam w dziennik elektroniczny by zobaczyć co mam za przedmiot, ku mojemu zaskoczeniu zobaczyłam, że co środę chyba myślę "no trudno"i unikam lekcji fizyki. Zdenerwowana na samą myśl o wrednej nauczycielce dostałam energii jakiej nie miałam w sobie chyba nigdy, wkurzyłam się, że muszę myć codziennie włosy-ale umyłam. Na nic innego czasu nie starczyło. 8.43 tato-wstawaj-podrzuć mnie do szkoły zaspałam!-Przecież nie spałaś. -Jak to? - leżałaś ok 2 godzin z otwartymi oczami, zwróciłem Ci uwagę, czy ty przypadkiem nie musisz iść do szkoły a ty się na mnie spojrzałaś z wyrzutem i powiedziałaś "czy ty do mnie mówisz?". Ale ok- ZLITOWAŁ SIĘ. Wychodząc z domu zauważyłam, że mam dziurę ciętą z przodu na czarnych spodniach chwyciłam pierwszą lepszą nitkę i zbiegłam na dół. Okazało się że nitka jest zielona. Piszę do koleżanki "będę na fizyce"Odpowiedź "super!"Piszę będąc już prawie pod szkołą "dupa, że już spóźnienia mi nie uzna, ale będę!"odpowiedź- "dupa, że nie ma fizyki- ale bądź!"- nie wiem czy mi ulżyło czy się wkurzyłam. Gdy powiedziałam to w samochodzie mojemu cudownemu ojczulkowi, który jest "wybitnym żartownisiem"zatrzymał się na zatoczce autobusowej i kazał mi wyjść i iść w takim razie dalej już o własnych siłach bo niby ma resztke paliwa a mama mu nie zostawiła pieniędzy. Powiedział to tak przekonywująco że wyszłam chociaż było mi przykro, na szczęście zawrócił na rondzie i zabrał mnie do szkoły :) Na domiar wszystkiego w szkole miał być pan z kamerą, który miał zrobić wstęp do studniówkowej płyty. Gdy już nastała moja pora na kamerowanie, zrobił mi przyblizenie na twarz i kazał puścić oczko a ja nigdy nie umiałam tego robić zawsze zamykam dwoje oczu! Jakoś je puściłam, ale czułam, że spieły sie przy tym wszystkie moje mięśnie twarzy, zdałam sobie sprawe z tego jak musiało to wyglądać komicznie i się zaśmiałam... z dźwiękiem świnki i pokazałam ząbki razem z dziąsłami-AAAAAA na pewno tą część płyty będe bardzo szybko przewijała... No i tak się skończył ten dzień pełen niefortunnych zdarzeń. Niby nic ale te wszystkie pierdoły sprawiły, że dzień był bardzo szybki, intensywny i wyczerpujący. Od dzisiaj i ja nie lubię poniedziałków! YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
fejk, fejk, fejk! Autorko, masz pecha bo sama jestem maturzystką i doskonale wiem, że fizykę w 3 klasie mają tylko klasy z rozszerzoną fizyką, więc nierealne by była to jedna lekcja w tygodniu :) Humaniści mają jakąś zlepkę przedmiotów przyrodniczych co na pewno fizyką nie jest. Słabo kombinujesz
Nawet gdyby faktycznie był to jakiś specjalny profil z 1 fizyką, 1 judaistyką i dwoma godzinami ichtiologii, i tak nie ma w tym ładu ani składu, i nie wiem, co właściwie tu jest opisane jako Yafud,a co jako przebieg jakiegoś tam dnia.
0
13
kate | 92.237.86.* | 28 Listopada, 2014 14:19
Tak durnej papki pozbawionej ładu i sensu nie czytałam już dawno.
0
14
fejk | 87.206.188.* | 28 Listopada, 2014 15:49
A i tak się muszę szlajać, jak mnie kto wezwie...;)
Noniemoge - cóż żeś dziecko chciał?
W odpowiedzi na komenatrz #11 użytkownika autolili[ Zobacz ]
Wstałam pół godziny przed rozpoczęciem zajęć szkolnych. Pomyślałam - no trudno - a potem sprawdziłam jaką to ja mam w środę pierwszą lekcję. Okazało się, że fizykę. Uświadomiłam sobie, że dość często zasypiam w środy na fizykę a nauczycielka wredna. Na samą myśl a jej pretensjach dostałam takiej energii, że w pięć minut byłam gotowa. Ubłagałam tatę aby mnie odwiózł. Tuż przed wyjściem spostrzegłam dziurę na kolanie moich czarnych spodni, złapałam nici - okazało się, że zielone - zresztą i tak nie dało się cerować pod czas jazdy. Wysłałam koleżance sms, że będę na fizyce - odpisała - w poniedziałki nie mamy fizyki ale bądź. Zaklęłam przez co tata kazał mi wysiadać i iść pieszo. Na domiar złego w szkole był kamerzysta mający zrobić wstęp do studniówkowej płyty a tu ja w podartych spodniach i w ogóle czuję, że fatalnie wypadłam zwłaszcza, że mój śmiech przypominał cbrumkanie. Od dzisiaj i ja nie lubię poniedziałków. Yafud.
autorkajestgłupia | 79.191.208.* | 26 Listopada, 2014 17:48
"[...]że co środę chyba myślę[...]"
"[...]Od dzisiaj i ja nie lubię poniedziałków!"
Fajny fake;)
Naiwna | 31.174.38.* | 26 Listopada, 2014 18:31
A nie może być tak, że fizykę ma dwa razy w tygodniu?
Co środę ją olewa więc przynajmniej w poniedziałki chciałaby
na niej być.
j | 37.152.18.* | 26 Listopada, 2014 21:36
jesteś idiotką.
Zmieniamsie | 82.145.221.* | 26 Listopada, 2014 21:44
Jesteś gimbusem, więc nie obrażaj koleżanki-jesteście w podobnym wieku.
Awys | 31.174.38.* | 26 Listopada, 2014 22:17
A wystarczyłoby aby koleżanka w sms napisała: DZIŚ nie ma fizyki al przyjeżdżaj i yafud byłby uratowany.
Poprawiacz [YAFUD.pl] | 26 Listopada, 2014 22:48
Boże jaka bezdurna sieczka
Fren | 77.255.197.* | 26 Listopada, 2014 23:13
Minuta poświęcona na przeczytanie tych kretyńskich wypocin stracona bezpowrotnie...
Poprawiacz [YAFUD.pl] | 26 Listopada, 2014 23:30
I nikt nam jej nigdy nie odda
Nicki | 185.16.33.* | 27 Listopada, 2014 09:54
Nie wiedziałam, że w gimnazjum są studniówki:)
noniemoge | 178.37.86.* | 27 Listopada, 2014 21:02
fejk, fejk, fejk! Autorko, masz pecha bo sama jestem maturzystką i doskonale wiem, że fizykę w 3 klasie mają tylko klasy z rozszerzoną fizyką, więc nierealne by była to jedna lekcja w tygodniu :) Humaniści mają jakąś zlepkę przedmiotów przyrodniczych co na pewno fizyką nie jest. Słabo kombinujesz
autolili [YAFUD.pl] | 27 Listopada, 2014 22:17
Nie wzywaj fejka bo zajęty jako muza yafudowiczów.
Luna_s20 [YAFUD.pl] | 28 Listopada, 2014 06:19
Nawet gdyby faktycznie był to jakiś specjalny profil z 1 fizyką, 1 judaistyką i dwoma godzinami ichtiologii, i tak nie ma w tym ładu ani składu, i nie wiem, co właściwie tu jest opisane jako Yafud,a co jako przebieg jakiegoś tam dnia.
kate | 92.237.86.* | 28 Listopada, 2014 14:19
Tak durnej papki pozbawionej ładu i sensu nie czytałam już dawno.
fejk | 87.206.188.* | 28 Listopada, 2014 15:49
A i tak się muszę szlajać, jak mnie kto wezwie...;)
Noniemoge - cóż żeś dziecko chciał?
Ćwiczenie stylistyczne. | 31.175.39.* | 28 Listopada, 2014 16:43
Wstałam pół godziny przed rozpoczęciem zajęć szkolnych.
Pomyślałam - no trudno - a potem sprawdziłam jaką to ja mam w środę pierwszą lekcję.
Okazało się, że fizykę. Uświadomiłam sobie, że dość często zasypiam w środy na fizykę
a nauczycielka wredna. Na samą myśl a jej pretensjach dostałam takiej energii,
że w pięć minut byłam gotowa.
Ubłagałam tatę aby mnie odwiózł. Tuż przed wyjściem spostrzegłam dziurę na kolanie moich czarnych spodni, złapałam nici - okazało się, że zielone - zresztą i tak nie dało się cerować pod czas jazdy. Wysłałam koleżance sms, że będę na fizyce - odpisała - w poniedziałki nie mamy fizyki ale bądź.
Zaklęłam przez co tata kazał mi wysiadać i iść pieszo.
Na domiar złego w szkole był kamerzysta mający zrobić wstęp do studniówkowej płyty a tu ja w podartych spodniach i w ogóle czuję, że fatalnie wypadłam zwłaszcza, że mój śmiech przypominał cbrumkanie.
Od dzisiaj i ja nie lubię poniedziałków. Yafud.
autolili [YAFUD.pl] | 29 Listopada, 2014 17:00
Żaden pech wśród wielu czytających jakaś maturzystka musiała się trafić. z yafuda nie wynika, że autorka ma tylko jedną
lekcję fizyki w tygodniu.