Opowiem Wam historię, która przytrafiła mi się kiedy miałem z cztery, góra pięć lat, czyli ponad dwanaście lat temu. Normalny dzień z życia czterolatka. To był weekend. Sobota, w którą mój ojciec pracował, a ja z matką pojechaliśmy do dziadków - to samo miasto, stolica zachodniopomorskiego, więc żadna wiocha i tym podobne. Będąc u dziadków - wiadomo - bawiłem się w najlepsze. Dziadek rozpieszczał swojego (wtedy) jedynego wnuczka, więc spędzał ze mną większość czasu, natomiast babcia więcej czasu spędzała pichcąc coś w kuchni - tak myślałem. Będą malcem i bawiąc się w najlepsze, nie wiedziałem, że ta sobota będzie dniem, w którym rzeźnik na zamówienie mojej matki i babci przywiezie całego (dosłownie) świniaka z jakiejś dalekiej wsi. Tak czy siak, wniósł na siódme piętro, a ja nic o tym nie wiedziałem, gdyż byłem zajęty klockami Lego z dziadkiem. W tym czasie, świniak leżał na blacie w kuchni, ryjem w stronę wejścia. Babcia i mama miały na sobie białe fartuchy i ręce umazane we krwi, więc widok dla czterolatka niezbyt przyjemny. Także bawiąc się klockami z dziadkiem, w pewnym momencie - jak to dziecko - coś mnie naszło i poszedłem do kuchni, pewnie chciało mi się coś pić, czy jeść, nie wiedząc co mnie tam czeka. Mijam próg, a tam świński ryj na blacie, odcięte kończyny, jakieś żebra, kopyta... rzeźnia w bloku po prostu. Ja, przerażony, nie odzywam się i patrzę w jedno miejsce, a wszyscy nie wiedzą o co chodzi... Babcia chcąc uratować sytuację mówi: "Zobacz jaki świnka ma ryjek... i ogonek!". To był właśnie moment, w którym z obrzydzeniem i zapłakanymi oczami wróciłem do dziadka i moich klocków. Od tamtej pory nie jem żadnego mięsa, które ma jakieś kości, co faktycznie wygląda jakby było od jakiegoś zwierzęcia. Wyjątkami w moim jadłospisie są jedynie pierś z kurczaka (pałki, czy skrzydełka nie tknę) oraz salami. Żadna szynka ze świnki do mnie nie trafi, nic ze świni, czy krowy. Ogromny YAFUD dla mojej babci, że nie jem u niej mięsa oraz dla mnie, że musiałem to wszystko widzieć na własne oczy.«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.