Jechaliśmy na wycieczkę z inną klasą. Siedzenie obok mnie było puste i tak się złożyło, że chłopak z tej drugiej który bardzo mi się podoba spytał czy może usiąść obok mnie. Zadowolona z takiego obrotu sytuacji oczywiście się zgodziłam, tym bardziej że czekało nas kilka godzin drogi, więc była okazja żeby oczarować go swoją osobą i a nóż widelec coś z tego by wyszło. Przez pierwsze dwie godziny było super, świetnie się nam gadało i byłam pewna, że też jest mną zainteresowany. Z czasem jednak robiłam się coraz bardziej śpiąca (wyjeżdżaliśmy o 5 rano, więc siłą rzeczy nie wyspałam się w nocy) i w końcu zasnęłam. Jak się okazało później, po jakimś czasie moja głowa wylądowała na ramieniu kolegi, i tu zaczyna się YAFUD. Obudziłam się, gdy kolega gwałtownie podskoczył. Nie do końca rozbudzona nie mogłam pojąć, dlaczego nagle patrzy na mnie jak na zło konieczne. Po chwili połączyłam jego wzrok z tym, że namiętnie szoruje chusteczką ramię, na którym leżała moja głowa. Tak, musiałam spać z otwartymi ustami, przez co obśliniłam mu prawie całe ramię. Do końca wycieczki chłopak nie zamienił ze mną słowa. Cóż, na jego zainteresowanie raczej nie ma już co liczyć. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.