Mieszkam na wsi. Jadąc do sklepu na rowerze zgubiłam 100 zł. Postanowiłam zawrócić i rozejrzeć się za pieniędzmi. Po drodze minęłam miejscowego pijaczynę, który był nazbyt szczęśliwy (jak się pewnie domyślacie, to właśnie on znalazł moją stówkę). Następnego dnia, będąc w sklepie dowiedziałam się od sprzedawczyni (bardzo dobrze poinformowanej kobiety), że znaleziono ciało wcześniej wspomnianego mężczyzny. Biedaczek "troszeczkę"przesadził. Nie dość, że jestem stówę w plecy to jeszcze mam człowieka na sumieniu... YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
0
1
usvt | 81.190.184.* | 12 Czerwca, 2015 00:30
Poszedł kupić trunki i upił się z własnej, nieprzymuszonej woli. To nie twoja wina.
0
2
90m | 193.33.125.* | 12 Czerwca, 2015 00:53
Przynajmniej odszedł szczęśliwy. Ostatnia podróż w krainę marzeń za Twoje pieniądze.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
usvt | 81.190.184.* | 12 Czerwca, 2015 00:30
Poszedł kupić trunki i upił się z własnej, nieprzymuszonej woli. To nie twoja wina.
90m | 193.33.125.* | 12 Czerwca, 2015 00:53
Przynajmniej odszedł szczęśliwy. Ostatnia podróż w krainę marzeń za Twoje pieniądze.