Przejechałam pół polski pociągiem, by spotkać się z chłopakiem, którego poznałam na koncercie i strasznie dobrze mi się z nim pisało. Zjedliśmy romantyczną kolację przy świecach, wypiliśmy wino... i sporo piw. Następnego dnia stojąc na peronie przytuliłam się do niego na pożegnanie. On stwierdził, ze wyglądamy jak para, więc stał z rękami w kieszeniach, a ja się do niego przytulałam... czułam się żenująco. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.