Parę dobrych lat temu moja matka wypełniła kupon na dużego lotka i poprosiła moich 8 letnich siostrzeńców, aby poszli go "kupić". Ja w tym czasie pojechałem z matką do sklepu i wróciliśmy późnym wieczorem. Czekaliśmy na toto-lotka. Po losowaniu moja mama popłakała się, że trafiła 6-stkę i wszyscy dosłownie skakaliśmy ze szczęścia. Moi siostrzeńce zaczęli płakać... Kupon "nie wysłany"leżał na telewizorze, a zamiast tego oni byli nieszczęśliwymi posiadaczami nowych resorówek... YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.