Sa takie "tradycje"naszego narodu, których się nie ominie :)
Wesele jest też dla gości, nie tylko dla ciebie i to lubisz lub nie, raczej ich nie interesuje. Strasznie to było samolubne. Ja nie jem słodkiego, czyli na moim weselu miałoby nie być placków ?! Chore...
malo tego. nie dosc ze nie bedzie plackow, to kazdy zlapany w kiblu osmielajacy sie palaszowac nawet malutkie ciastko (sic!), bedzie pozbawiony noclegu, bo skryty plackozerca nie zasluguje na dach nad glowa. rzeklem!
No widzisz, a nie probowalabys wciskać dorosłym ludziom co im wolno a co nie, to wszystko by było normalnie i nie straciłabyś pieniędzy.
Moim zdaniem dobrze zrobiła.To jest jednak JEJ wesele i czemu niby ma się sugerować innymi?Taka prawda,że i tak nikomu nie dogodzisz w 100%.Nie pasuje komuś to odwołuje swój udział w wyznaczonym terminie i tyle a nie psuje uroczystości planowanej tyle czasu.
Jednak trzeba mieć trochę szacunku dla drugiej osoby i jeśli się idzie do niej w gości to stosować się do jej zasad.
Idzie ktoś z Was w odwiedziny do kogoś i co?Osoba częstuje Was np winem,a Wam mało i jeszcze flaszeczkę sobie wyciągacie?No sorki,ale tak moim zdaniem nie wypada i tyle.
Oczywiscie ze zrobila dobrze. Holocie, zawsze bedzie malo alkoholu i jedzenia i przyczepi sie do wszystkiego. Bo holota nie ma szacunku do gospodarza, tylko robi to co chce.
Poza tym juz na szczescie konczy sie ta polska tradycja pijanstwa i ludzie coraz czesciej wybieraja zabawe bez alkohoku bo potrafia bawic sie bez niego. I bez wodki. Nikt wodki nie pije dla smaku tylko dla upicia sie.
racja, też stawiam narkotyki ponad alkohol
Kończy się tradycja picia ( nie zauważyłam), a zaczynają się narkotyczne używki na imprezach. Co gorsze ?
a co za roznica? przeciez alkohol to narkotyk (i to zaliczany do grupy twardych). jedyna roznica to ze jest akceptowany spolecznie do tego stopnia ze panstwo nie ma nic przeciwko zeby byc jego dilerem. nawet dba o monopol w tej dziedzinie i innym alkoholem dilowac nie pozwala :-). ja co prawda bylem na raptem dwoch weselach w zyciu, wiec nie wiem jakie tam panuja trendy... ale impreza to impreza. osobiscie za stricte alkoholowymi bibami nie przepadam, wole jak jest jeszcze zielony dymek (i miekki fotel :-)).
Imprezę z restrykcjami możesz robić dla przyjaciół, którzy cenią twoje towarzystwo mimo wszystko, ale rodziny się nie wybiera. Czasem trzeba się też do nich trochę dostosować, a przynajmniej nie próbować ich zmieniać za wszelką cenę, jeśli chcesz ich widzieć na swoich uroczystościach.
Masz w rodzinie gwałciciela-pedofila?
W tym wypadku najsensowniejsze by było - ja wam stawiać nie będę, jak chcecie pić, to alkohol we własnym zakresie. Każdy by po flaszce przyniósł, bawiliby się przy stole a nie w kiblu i wszystko byłoby ok.
Jedyne co jestem w stanie stwierdzić w twoim przypadku to to że masz problem z alkoholem ale spokojnie to się leczy.
I ja się przychylę do opinii ,że wesele jest dla gości.
Mam znajomych, którzy nie życzyli sobie wesela, więc spakowali manatki po ślubie i pojechali z grupką przyjaciół w góry, a wesele się odbyło bez nich bo rodzice sobie tego życzyli więc chlali na umór z wujkami i ciotkami do obrazka pary młodej.
Można?
Bądź na tyle konsekwentna i prezenty też im oddaj.
No jasne! Jak tylko Ci, którzy chcą tej żenującej zabawy i chlania sobie to zorganizują i opłacą, to niech sobie piją do jakiego chcą obrazka, czy to jest para młoda, czy matka boska? Шампанское Игристое!
Wesela na ogół się zwracają a nawet są na plusie. Więc czy tak czy siak by zorganizowali.
Komentarz Tricka bardzo trafny.
Byłem w ciągu ostatnich 10lat na z 5 weselach i uwieżcie na każdym z nich była max 1osoba nawilżona jak spadek.Więc w przypadku tej pani gratuluję famili skoro wszyscy wg niej walą na umór.
Nawet gdybyś się nie podpisał jako Henry, czuć obcokrajowca.
Kombinuję jak to spolszczyć, może "nasączona jak gąbka?"
Też źle, niech się odezwą poloniście ale cudzoziemcowi "ż"w złym miejscu trzeba wybaczyć, zwłaszcza, że drugie jest prawidłowe.
"poloniści"Słaba autokontrola komentatora.
Nawalony jak szpadel.
no nie sądzisz chyba że będą cię lubić po wielkiej awanturze? Masz swoje racje, ale co ich to obchodzi. Wywaliłaś ich na zbity pysk to nie spodziewaj się miłych gestów :)(możesz się spodziewać że będą Ci to wypominać do końca życia)
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
pola | 62.133.131.* | 12 Grudnia, 2016 14:50
Wesele jest też dla gości, nie tylko dla ciebie i to lubisz lub nie, raczej ich nie interesuje. Strasznie to było samolubne. Ja nie jem słodkiego, czyli na moim weselu miałoby nie być placków ?! Chore...
cerebrumpalm [YAFUD.pl] | 13 Grudnia, 2016 13:33
a co za roznica? przeciez alkohol to narkotyk (i to zaliczany do grupy twardych). jedyna roznica to ze jest akceptowany spolecznie do tego stopnia ze panstwo nie ma nic przeciwko zeby byc jego dilerem. nawet dba o monopol w tej dziedzinie i innym alkoholem dilowac nie pozwala :-). ja co prawda bylem na raptem dwoch weselach w zyciu, wiec nie wiem jakie tam panuja trendy... ale impreza to impreza. osobiscie za stricte alkoholowymi bibami nie przepadam, wole jak jest jeszcze zielony dymek (i miekki fotel :-)).