Od zawsze potrafiłem zarobić. Czy to u rodziców na podwórku posprzedawać coś czy u siebie coś znaleźć do roboty. Otworzyłem swój biznes, z początku bardzo prosty interes - kup taniej sprzedaj drożej. Od 2 ostatnich lat mam taki dołek, że odechciewa się żyć. Ciężko znaleźć jakichkolwiek pracowników co by przychodzili do pracy, a w papierach zaraz się utopię, nasze Państwo wciąż daje nowe wymogi. Ciągle mam ochotę rzucić to w cholere i pójść do kogoś na umowę i mieć wszystko w poważaniu, ale wciąż liczą na mnie trójka moich pracowników i najbliżsi. Od 2 lat YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Ale dlaczego licza na Ciebie najblizsi? Ich chyba nie zatrudniasz. Przykre, ale jak nie dajesz sobie z tym rady, to uczciwie wobec siebie i pravownikow bedzie, jak ich powiadomisz o sytuacji i zeby znalezli sobie inna prace, bo Ty zamykasz biznes. Daj im jakis czas na to, miesiac, dwa, zeby spokojnie cos znalezli, a Ty w tym czasie bedziesz powoli zamykal firme i zaczniesz od nowa kariere zawodowa. Za jakis czas moze znow cos otworzysz z nowa energia i pomyslami.
2
2
maris | 79.97.184.* | 18 Października, 2019 22:30
Najblizsi to pewnie zona/partnerka z malym dzieckiem.Autor utrzymuje pewnie rodzine i nie za bardzo usmiecha mu sie zostac bez srodkow do zycia.
W odpowiedzi na komenatrz #1 użytkownika Natura_Rzeczy[ Zobacz ]
Racja, napisal to tak enigmatycznie ze nie pomyslalam, ze moze miec kogos na utrzymaniu. Jednak to jeszcze gorzej o nim swiadczy, bo ta firma ktora opisal, raczej nie przynosila wielkich dochodow, to raczej takie dziubanie. Przecenil swoje mozliwosci i wciagnal w to jeszcze najblizszych, ktorzy mu zaufali. Zawsze tak sie konczy, jak za prowadzenie sie firmy biora sie ludzie, ktorzy nie znaja sie na tym kompleksowo.
W odpowiedzi na komenatrz #2 użytkownika maris[ Zobacz ]
Zdaje się, że biznes jest tu najmniejszym problemem. Autor albo doznaje skrajnego wypalenia zawodowego, albo cierpi na depresję. Obie te rzeczy to bardzo poważne stany, które wymagają interwencji. Jeśli to czytasz, powiedz bliskim, jak się czujesz i że potrzebujesz pomocy, bo bez tego kroku trudno będzie coś zmienić. Jeśli nie dla siebie samego, to zrób to dla nich, dla Twoich bliskich. Jesteś dla nich ważny i mają prawo wiedzieć, co się z Tobą tak naprawdę dzieje. Mężczyznom nie jest łatwo w naszej kulturze okazać słabość, a tymczasem takie wyznanie jest często największym aktem heroizmu i przejawem wewnętrznej siły. Trzymam kciuki, abyś podjął ten pierwszy najtrudniejszy krok i nie zawahał się przed szukaniem pomocy na zewnątrz, jeśli rozmowa z bliskimi nie pomoże przekierować spraw na właściwe tory. Powodzenia!
0
5
Kate | 37.248.253.* | 27 Października, 2019 19:49
Jakoś nie narzekam na nasze państwo i nie widzę żeby mi rzucało przysłowiowe kłody pod nogi. Poza tym kupię taniej, a sprzedam drożej to żaden większy biznes.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Natura_Rzeczy | 188.146.134.* | 18 Października, 2019 17:46
Ale dlaczego licza na Ciebie najblizsi? Ich chyba nie zatrudniasz. Przykre, ale jak nie dajesz sobie z tym rady, to uczciwie wobec siebie i pravownikow bedzie, jak ich powiadomisz o sytuacji i zeby znalezli sobie inna prace, bo Ty zamykasz biznes. Daj im jakis czas na to, miesiac, dwa, zeby spokojnie cos znalezli, a Ty w tym czasie bedziesz powoli zamykal firme i zaczniesz od nowa kariere zawodowa. Za jakis czas moze znow cos otworzysz z nowa energia i pomyslami.
maris | 79.97.184.* | 18 Października, 2019 22:30
Najblizsi to pewnie zona/partnerka z malym dzieckiem.Autor utrzymuje pewnie rodzine i nie za bardzo usmiecha mu sie zostac bez srodkow do zycia.
Natura_Rzeczy | 188.146.228.* | 20 Października, 2019 19:51
Racja, napisal to tak enigmatycznie ze nie pomyslalam, ze moze miec kogos na utrzymaniu.
Jednak to jeszcze gorzej o nim swiadczy, bo ta firma ktora opisal, raczej nie przynosila wielkich dochodow, to raczej takie dziubanie. Przecenil swoje mozliwosci i wciagnal w to jeszcze najblizszych, ktorzy mu zaufali. Zawsze tak sie konczy, jak za prowadzenie sie firmy biora sie ludzie, ktorzy nie znaja sie na tym kompleksowo.
Agnieszka Kubiak | 37.248.138.* | 25 Października, 2019 11:12
Zdaje się, że biznes jest tu najmniejszym problemem. Autor albo doznaje skrajnego wypalenia zawodowego, albo cierpi na depresję. Obie te rzeczy to bardzo poważne stany, które wymagają interwencji. Jeśli to czytasz, powiedz bliskim, jak się czujesz i że potrzebujesz pomocy, bo bez tego kroku trudno będzie coś zmienić. Jeśli nie dla siebie samego, to zrób to dla nich, dla Twoich bliskich. Jesteś dla nich ważny i mają prawo wiedzieć, co się z Tobą tak naprawdę dzieje.
Mężczyznom nie jest łatwo w naszej kulturze okazać słabość, a tymczasem takie wyznanie jest często największym aktem heroizmu i przejawem wewnętrznej siły. Trzymam kciuki, abyś podjął ten pierwszy najtrudniejszy krok i nie zawahał się przed szukaniem pomocy na zewnątrz, jeśli rozmowa z bliskimi nie pomoże przekierować spraw na właściwe tory. Powodzenia!
Kate | 37.248.253.* | 27 Października, 2019 19:49
Jakoś nie narzekam na nasze państwo i nie widzę żeby mi rzucało przysłowiowe kłody pod nogi. Poza tym kupię taniej, a sprzedam drożej to żaden większy biznes.