Zaspałam dziś do pracy...Trudno, zdarza się, szkoda tylko, że pracuje tam dopiero od tygodnia.Szef mi to wynagrodził i zarzucił górą rzeczy-do-zrobienia-na-już. Zostałam więc godzinę dłużej. Wyszłam, gdy było już ciemnawo, mgliście i cholernie mokro...do domu mam jakies 30 km - dojeżdżam do innej miejscowości. I gdy już jechałam spokojnie słuchając radia w ciepłym przytulnym smochodziku, prosto pod maskę wybiegła mi sarna. Potrąciłam ją czołowo. Przód auta rozwalony, sarna ledwo zywa w rowie, a ja ledwo zywa za kierownicą. Cudny dzień... YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.