Wczoraj z bratem i dwoma kuzynami bawiliśmy się w operacje antyterrorystyczne. Bo trzydziestu minutach brat wpadł na pomysł zabawy w "zakładnika". Zakładnikiem byłem ja. W piwnicy było krzesło. Kuzyni przynieśli taśmę klejącą. Zanim zdołałem zaprotestować jeden kuzyn już mnie związał od stóp do głów (nie mogłem się ruszyć) a drugi wepchnął mi do ust kawałek starej firanki i zakleił potrójną warstwą taśmy. Walczyli pistoletami na kulki. Marcin (kuzyn) dostał koło oka. Kuzyn się popłakał i reszta poszła go opatrzyć. Kuzyni byli na wakacjach a rodzice pojechali na wesele. Potem weszli na kompa. Zapomnieli o mnie. Przypomnieli sobie rano kiedy wołali żebym im zrobił śniadanie (jestem najstarszy). YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.