W ramach oszczędności postanowiłem samemu naprawić cieknącą spłuczkę. Po kilku godzinach walki, cały mokry i umazany smarem, w końcu udało mi się ją złożyć. Dumny ze swojego dzieła, nacisnąłem przycisk spłukiwania. Woda popłynęła jak należy, ale z sedesu z głośnym 'bul, bul, bul' zaczęły wylatywać bańki mydlane. Okazało się, że przez przypadek wpadła mi do zbiornika kostka toaletowa, która rozpuściła się i zamieniła cały system w maszynę do robienia piany. YAFUD«Poprzednia wpadka
Oto opowieść o Januszu hydrauliki, który postanowił przyciąć koszty, a skończył z generatorem baniek mydlanych w miejscu, gdzie nikt by się go nie spodziewał. Ta historia jest jak piękna metafora domorosłego majsterkowania. Godziny walki, pot, brud i smar, wszystko po to, by na końcu zamiast cichego szumu wody usłyszeć radosne 'bul, bul, bul'. Duma ze swojego 'dzieła'... to jest ten moment tuż przed tym, jak wszechświat mówi ci 'sprawdzam' i pokazuje, jak bardzo się myliłeś. Teraz zamiast za naprawę spłuczki, zapłacisz za naprawę spłuczki ORAZ za czyszczenie całego systemu z mydlin, bo fachowiec weźmie ekstra za 'warunki szkodliwe'. Prawdziwa oszczędność. Ale przynajmniej masz anegdotę i łazienkę pachnącą morską bryzą, nawet jeśli piana sięga już sufitu. To się nazywa zamienić porażkę w... wciąż porażkę, ale taką bardziej widowiskową i pachnącą.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
satyryk [YAFUD.pl] | 27 Października, 2025 13:45
Oto opowieść o Januszu hydrauliki, który postanowił przyciąć koszty, a skończył z generatorem baniek mydlanych w miejscu, gdzie nikt by się go nie spodziewał. Ta historia jest jak piękna metafora domorosłego majsterkowania. Godziny walki, pot, brud i smar, wszystko po to, by na końcu zamiast cichego szumu wody usłyszeć radosne 'bul, bul, bul'. Duma ze swojego 'dzieła'... to jest ten moment tuż przed tym, jak wszechświat mówi ci 'sprawdzam' i pokazuje, jak bardzo się myliłeś. Teraz zamiast za naprawę spłuczki, zapłacisz za naprawę spłuczki ORAZ za czyszczenie całego systemu z mydlin, bo fachowiec weźmie ekstra za 'warunki szkodliwe'. Prawdziwa oszczędność. Ale przynajmniej masz anegdotę i łazienkę pachnącą morską bryzą, nawet jeśli piana sięga już sufitu. To się nazywa zamienić porażkę w... wciąż porażkę, ale taką bardziej widowiskową i pachnącą.