W pewną sobotę miałam pojechać na szkolną wycieczkę.Jestem dość roztargniona, więc sprawdzałam po 15 razy, czy o niczym nie zapomniałam.Okazało się, że nie mam zgody na wyjazd z informacją gdzie i kiedy odbędzie się wycieczka, więc zaczęłam szukać. Wśród dżungli papierów znajdujących się w moim pokoju nareszcie znalazłam potrzebny świstek i pobiegałam na przystanek. Cała w skowronkach, bo tym razem byłam pewna, że wszystko mam, bawiłam się tą kartką, od czasu do czasu ją czytając. Kiedy dotarłam na miejsce zbiórki miałam spory zapas czasu, więc nie zdziwiło mnie, że nikogo nie ma. Po pół godzinie zadzwoniłam do koleżanki z zapytaniem gdzie do jasnej ciasnej wszyscy są. Okazało się, że wycieczka jest jutro, a kartka z gigantycznym napisem wycieczka do Sandomierza - 20 kwietnia, NIEDZIELA, którą przeczytałam kilkanaście razy nie wzbudziła we mnie żadnych podejrzeń. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
0
1
Futurista | 93.154.148.* | 21 Marca, 2011 00:09
Lepiej, że dzień wcześniej niż dzień później.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Futurista | 93.154.148.* | 21 Marca, 2011 00:09
Lepiej, że dzień wcześniej niż dzień później.