Mam do szkoły 10km, Gdy zaczeło robić się ciepło zacząłem jeździć rowerem do szkoły. Wyszykowałem się i pojechałem do szkoły. Po lekcjach wróciłem do domu, zjadłem obiad i wyszedłem na rower. Roweru nie było w piwnicy, zrobiłem awanturę rodzicą że pożyczyli komuś mój rower lub nie zamkneli piwnicy i mi go ukradli... Nagle sobie przypomniałem że z przyzwyczajenia wróciłem ze szkoły autobusem. A rower grzecznie czekał na mnie pod szkoła... YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
0
1
Aro D | 95.160.219.* | 17 Maja, 2011 13:57
10 km do szkoły to pół biedy.Gorzej jak ktoś ma 10 km do dyskoteki!!
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Aro D | 95.160.219.* | 17 Maja, 2011 13:57
10 km do szkoły to pół biedy.Gorzej jak ktoś ma 10 km do dyskoteki!!