Matura z matematyki. Chciałem pożyczyć od młodszego kolegi kalkulator, ten się zapytał Mamy czy posiada. Ta dałami kalkulator i talizman na którym samym zdawała maturę. Na drugi dzień po 30 minutach pisania zachciało mi się okropnie sikać, skończyłem po godzinie napisałem na ok. 60% miałem szanse na więcej. To chyba ten talizman. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
0
1
aj | 77.237.15.* | 18 Maja, 2011 12:28
Na maturze możesz wyjść dopiero po połowie czasu, bo inaczej matura jest nieważna. Czas trwania podstawy z matematyki - 170min, połowa czasu 1h 25min :P
Suzi, po pierwsze olbrzymia ilosc osób korzysta z kalkulatora na komputerze/w komórce, ani jednego ani drugiego nie można mieć na maturze. A jeśli się dorobił lepszego kalkulatora, to niespodzianka - również go na maturze nie można mieć.
0
6
Xena | 90.156.106.* | 18 Maja, 2011 21:15
Tiaaaa... Ten nawiedzony talizman;]
0
7
mila | 83.19.8.* | 18 Maja, 2011 22:56
Pierwsze słyszę, że trzeba połowę czasu siedzieć... a zdałam maturę z maty pisząc ją w 40 minut;p
0
8
aj | 77.237.15.* | 19 Maja, 2011 00:24
Haha,nie wiem od kiedy. Ale mam pytanie kiedy wy tę maturę zdawałyście ? Bo regulamin często ulega zmianie. Jestem z tym obecnie na bieżąco.
Wierz mi, zdawałam wcale nie tak dawno, a z angielskiego wyszłam po ok. godzinie. Też jestem na bieżąco, znam trochę zeszłorocznych, tegorocznych i nawet przyszłorocznych maturzystów, pełen przegląd;p
0
10
aj | 77.237.15.* | 19 Maja, 2011 01:55
Nic dziwnego, bo z angielskiego można wyjść po godzinie, ponieważ cały egzamin trwa 120min. Nie wiem, czemu niektórzy nie mogą dać wiary w to co ktoś napisze. Ja zdaję w tym roku maturę, dziś chemia(w sumie to wczoraj) i również wypisali nam na tablicy godzinę w której minęła połowa czasu i kiedy możemy wyjść.
Mi połowy czasu nie pisali, nigdy też nic takiego nie mówili. Może w Twojej szkole tak było- nie wiem, w mojej na pewno nie. Nawet pytałam się wczoraj znajomej piszącej w tym roku maturę (ogólniak w sąsiednim mieście, żeby nie było, że tylko w moim LO były takie dziwne obyczaje, że możesz wyjść nawet, jeśli skończysz po 15 minutach... na rozszerzonym polskim był w tym roku w mojej szkole taki przypadek, chłopak przeczytał tematy i chyba uznał, że ma to gdzieś- wyszedł). Była szczerze zdziwiona. Ale możliwe, że w Twojej szkole tak ustalili. Co kraj, to obyczaj, widać do liceów też się to powiedzonko odnosi.
0
12
maturzystka | 195.88.28.* | 19 Maja, 2011 22:30
@aj Ja zdawałam maturę w tym roku i nie było czegoś takiego jak wychodzenie po połowie czasu. Z podstawowej matematyki wyszłam po jakiejś godzinie. A co jakby na przykład ktoś źle się poczuł? Ma się przewrócić na tej maturze albo wyjść i nie zdać? Totalny idiotyzm. Chyba tylko w Twojej szkole tak było.
0
13
aj | 77.237.15.* | 20 Maja, 2011 00:09
@maturzystka U mnie jeżeli ktoś chce wyjść np. do toalety, czy też źle się czuje podnosi rękę wtedy osoba z komisji wychodzi razem z nim. Gdy załatwisz to co potrzebujesz wracasz na salę i piszesz dalej. I nie pisz, że coś jest idiotyzmem skoro nie umiesz czytać ze zrozumieniem. Ja nie napisałam, że w ogóle nie można wyjść tylko, że jeżeli chcesz już skończyć pisać to możesz oddać arkusz dopiero po połowie czasu.
0
14
maturzystka | 195.88.28.* | 20 Maja, 2011 11:59
@aj przepraszam w takim razie, źle Cię zrozumiałam. Z wychodzeniem do łazienki u mnie było tak samo. Ale arkusz można było wcześniej oddać. Może jest taki przepis ale po prostu w mało której szkole go przestrzegają albo tylko nauczyciele w Twojej tak wymyślili.
0
15
Nick | 90.213.170.* | 23 Maja, 2011 02:41
hmmm dziwnie jakoś. podczas mojej matury (nie tak dawno - 3 lata temu) nie było czegoś takiego jak wyjście minimum po połowie czasu, ale też nie wolno było wychodzić do łazienki. tzn wolno było, ale wtedy trzeba było oddać arkusz i do widzenia. wyjątkiem były różne sytuacje zdrowotne wymagające jakichś specjalnych zachowań, jak np wyjście do łazienki, połknięcie tabletek (bo normalnie to chyba nawet wody nie można było mieć... albo wodę tak, ale jedzenie było kategorycznie zabronione), może nawet zjedzenie czegoś w wypadku cukrzyków... ale na to trzeba było mieć zaświadczenie od lekarza i to chyba nie było takie łatwe do załatwienia, ale nie wiem, bo z moim zdrowiem było wszystko ok.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
aj | 77.237.15.* | 18 Maja, 2011 12:28
Na maturze możesz wyjść dopiero po połowie czasu, bo inaczej matura jest nieważna. Czas trwania podstawy z matematyki - 170min, połowa czasu 1h 25min :P
amarus [YAFUD.pl] | 18 Maja, 2011 14:40
@aj
A to od kiedy? Pierwszy raz słyszę o czymś takim...
A co do autora- poważnie wierzysz w moce talizmanów?
tenteges | 78.145.32.* | 18 Maja, 2011 14:51
Tak, bo to na pewno talizman, nie ta poranna kawa, albo dwa redbulle dla rozruszania szarych komórek...
Suzi | 91.150.221.* | 18 Maja, 2011 16:20
mnie najbardziej zdziwiło to, że w tym wieku nie dorobiłeś się jeszcze kalkulatora... ale cóż... humaniści...
milady [YAFUD.pl] | 18 Maja, 2011 20:01
Suzi, po pierwsze olbrzymia ilosc osób korzysta z kalkulatora na komputerze/w komórce, ani jednego ani drugiego nie można mieć na maturze. A jeśli się dorobił lepszego kalkulatora, to niespodzianka - również go na maturze nie można mieć.
Xena | 90.156.106.* | 18 Maja, 2011 21:15
Tiaaaa... Ten nawiedzony talizman;]
mila | 83.19.8.* | 18 Maja, 2011 22:56
Pierwsze słyszę, że trzeba połowę czasu siedzieć... a zdałam maturę z maty pisząc ją w 40 minut;p
aj | 77.237.15.* | 19 Maja, 2011 00:24
Haha,nie wiem od kiedy. Ale mam pytanie kiedy wy tę maturę zdawałyście ? Bo regulamin często ulega zmianie. Jestem z tym obecnie na bieżąco.
amarus [YAFUD.pl] | 19 Maja, 2011 01:07
Wierz mi, zdawałam wcale nie tak dawno, a z angielskiego wyszłam po ok. godzinie.
Też jestem na bieżąco, znam trochę zeszłorocznych, tegorocznych i nawet przyszłorocznych maturzystów, pełen przegląd;p
aj | 77.237.15.* | 19 Maja, 2011 01:55
Nic dziwnego, bo z angielskiego można wyjść po godzinie, ponieważ cały egzamin trwa 120min.
Nie wiem, czemu niektórzy nie mogą dać wiary w to co ktoś napisze. Ja zdaję w tym roku maturę, dziś chemia(w sumie to wczoraj) i również wypisali nam na tablicy godzinę w której minęła połowa czasu i kiedy możemy wyjść.
amarus [YAFUD.pl] | 19 Maja, 2011 11:13
Mi połowy czasu nie pisali, nigdy też nic takiego nie mówili. Może w Twojej szkole tak było- nie wiem, w mojej na pewno nie.
Nawet pytałam się wczoraj znajomej piszącej w tym roku maturę (ogólniak w sąsiednim mieście, żeby nie było, że tylko w moim LO były takie dziwne obyczaje, że możesz wyjść nawet, jeśli skończysz po 15 minutach... na rozszerzonym polskim był w tym roku w mojej szkole taki przypadek, chłopak przeczytał tematy i chyba uznał, że ma to gdzieś- wyszedł). Była szczerze zdziwiona.
Ale możliwe, że w Twojej szkole tak ustalili. Co kraj, to obyczaj, widać do liceów też się to powiedzonko odnosi.
maturzystka | 195.88.28.* | 19 Maja, 2011 22:30
@aj Ja zdawałam maturę w tym roku i nie było czegoś takiego jak wychodzenie po połowie czasu. Z podstawowej matematyki wyszłam po jakiejś godzinie. A co jakby na przykład ktoś źle się poczuł? Ma się przewrócić na tej maturze albo wyjść i nie zdać? Totalny idiotyzm. Chyba tylko w Twojej szkole tak było.
aj | 77.237.15.* | 20 Maja, 2011 00:09
@maturzystka U mnie jeżeli ktoś chce wyjść np. do toalety, czy też źle się czuje podnosi rękę wtedy osoba z komisji wychodzi razem z nim. Gdy załatwisz to co potrzebujesz wracasz na salę i piszesz dalej.
I nie pisz, że coś jest idiotyzmem skoro nie umiesz czytać ze zrozumieniem. Ja nie napisałam, że w ogóle nie można wyjść tylko, że jeżeli chcesz już skończyć pisać to możesz oddać arkusz dopiero po połowie czasu.
maturzystka | 195.88.28.* | 20 Maja, 2011 11:59
@aj przepraszam w takim razie, źle Cię zrozumiałam. Z wychodzeniem do łazienki u mnie było tak samo. Ale arkusz można było wcześniej oddać. Może jest taki przepis ale po prostu w mało której szkole go przestrzegają albo tylko nauczyciele w Twojej tak wymyślili.
Nick | 90.213.170.* | 23 Maja, 2011 02:41
hmmm dziwnie jakoś. podczas mojej matury (nie tak dawno - 3 lata temu) nie było czegoś takiego jak wyjście minimum po połowie czasu, ale też nie wolno było wychodzić do łazienki. tzn wolno było, ale wtedy trzeba było oddać arkusz i do widzenia. wyjątkiem były różne sytuacje zdrowotne wymagające jakichś specjalnych zachowań, jak np wyjście do łazienki, połknięcie tabletek (bo normalnie to chyba nawet wody nie można było mieć... albo wodę tak, ale jedzenie było kategorycznie zabronione), może nawet zjedzenie czegoś w wypadku cukrzyków... ale na to trzeba było mieć zaświadczenie od lekarza i to chyba nie było takie łatwe do załatwienia, ale nie wiem, bo z moim zdrowiem było wszystko ok.