Pewnego dnia zostałam obudzona przez koleżankę telefonem, która każe mi natychmiast wejść na gg i przeczytać opis mojego kolegi. No to wchodzę na to gg niechętnie bo jestem okropnym śpiochem i czytam ten piekielny opis. A tam napisane: "Ewa kocham Cię!". No, myślałam że mnie szlag trafi. Kolega ten niby jest w moim wieku, ale jest o głowę niższy i na dodatek nie zdał raz. Oczywiście nic do niego nie czułam ale głupio tak spławić kolegę, którego się zna 2 lata i dobrze mi się z nim dogaduje. Trudno, spróbuje go delikatnie spławić i może dalej będziemy się kolegować. W końcu do niego napisałam. Próbowałam jak tylko mogłam go najdelikatniej spławić, no ale on cały czas mi powtarzał że nikogo tak nie pokocha jak mnie itp. i tak bez końca. Po 2 tygodniach spotkałam się z naszą wspólną koleżanką, a ona się mnie pyta czy ja naprawdę z nim chodzę. Ja w szoku, przecież nigdy z nim nie zaczęłam chodzić i natychmiast zaprzeczyłam. Zdenerwowana pytam się jego po co takie historyjki sobie wymyśla i na dodatek je opowiada. On oczywiście się wszystkiego wyparł, ale ja uznałam że już nie chce z nim utrzymywać żadnych kontaktów, więc zablokowałam na gg i usunęłam z listy. Po jakiejś godzince zaczęłam mieć wyrzuty sumienia. W sumie ta koleżanka co mi to powiedziała to niezła plotkara, a on naprawdę nic takiego nie mówił. Na następny dzień moja inna koleżanka pokazuje mi jego opis "Ania kocham cie!". YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.