Kiedy mój brat miał jakoś dwa lata, przed wakacjami spadł ze schodów przed naszym domem, w ten sposób miał "podbite oko". Potem z rodzeństwem, mamą i znajomymi pojechaliśmy na wakacje, zawiózł nas tato, przed drewnianym domkiem, w którym mieliśmy zamieszkać były drewniane schodki, pomiędzy których deskami były dosyć szerokie "dziury"(coś tak jak drabinka). Tato widząc je powiedział "Żeby mi tylko Marek nie wrócił z drugim podbitym okiem"... szliśmy na spacer, zobaczyliśmy wiewiórkę, Mareczek też się na nią zagapił i przywalił w jakąś drewnianą bramę, która była otwarta i była akurat na wysokości jego głowy.. tak nasz dwuletni szkrab wrócił do domu z dwoma podbitymi oczami. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.