Oglądam sobie film. Żeby zaspokoić pragnienie wybrałem porzeczkowy soczek. Została resztka, która nigdy nie chce wylecieć przez dziwną konstrukcję kartonika. Położyłem karton obok, po prostu rzuciłem. Jako że trafiłem na jasne poduszki, resztka soku jednak postanowiła wylecieć o dobrze poplamić jedną jasną poduszkę, a drugą (w paski) dokładnie w tych miejscach gdzie paski są jasne. Lece z tym do łazienki, przetrzeć mokrą szmatką i potraktować plamy jakimś wybielaczem. Po kilkunastu minutach okazało się że wybielacz pozostawił piękne białe plamy, przy okazji plamy z soku ani odrobinę nie zeszły. Dodatkowo zaraz zacznie padać, więc poduszek na balkonie nie wysuszę, więc sobie wiszą mokrusieńkie przed wiatrakiem, a za 1.5h wraca moja matka. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Boku | 78.8.108.* | 20 Sierpnia, 2011 03:52
Powiedz jej że poduszki mają ospę. Zrozumie :)
Nieznajomy | 91.201.44.* | 21 Sierpnia, 2011 23:12
Nagle weszła twoja mama a wiatrak dostał nagłego ataku i rzucił w nią kartonikiem ^^