Obiecałam mojej bardzo dobrej koleżance z byłej klasy, że wpadnę do niej na urodziny. Mieszka na wsi blisko mojego miasta - Niestety ja mieszkam na końcu miasta, ona na samym końcu wsi, więc jest to spory kawałek. Nie byłam w stanie sobie załatwić transportu, a ponadto nie miałam kasy na taksówkę, więc podjęłam decyzję, że przejdę się pieszo. Doszłam do koleżanki prawie na kolanach. Kiedy następnego dnia powiedziałam mamie o moich zakwasach [sic!!!] od chodzenia, ona na mnie dziwnie spojrzała i powiedziała "Mogłaś wczoraj poczekać jeszcze 5 minut z wyjściem, Marta (moja siostra) akurat wróciła z pracy i mogłaby cię podwieźć. YAFUD!«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
0
1
pola | 82.145.208.* | 29 Sierpnia, 2011 13:11
A ja do szkoły codziennie 15 km w jedną i 15 km w drugą chodzę i się nie skarże -.-
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
pola | 82.145.208.* | 29 Sierpnia, 2011 13:11
A ja do szkoły codziennie 15 km w jedną i 15 km w drugą chodzę i się nie skarże -.-