Jestem ze Sląska. Miałem 4 lata i siedziałem przed domem na schodach. Tata wracał z pracy i zapytał mnie: co robie? To ja mu odpowiedziałem: Kur wachuja. Ojciec sie strasznie zdenerwował i jeszcze raz pyta: co robie? To ja mu znowu: Kur wachuja. Po tych słowach dostałem od ojca lanie. Od tego czasu to zadnie mowie zawsze po polsku: Kury pilnuje :) YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Kot z obrazka | 83.5.129.* | 31 Sierpnia, 2011 19:09
Jak byś był ze śląska, to byś siedział na polu, a nie przed domem!
0
3
monilip | 178.37.44.* | 31 Sierpnia, 2011 19:36
Kot z obrazka, nie masz o niczym pojęci. "Na pole"czy "na dwór"to raczej kwestia "miasto/wieś". Jestem ze Śląska, z Katowic i znam tylko jedną osobą, która mieszkała tu i mówiła "na pole". Kolega przeprowadził się ze wsi.
0
4
Sowa | 195.150.77.* | 31 Sierpnia, 2011 19:50
@monlip: to chodzi o coś innego. W dawnych czasach pan wychodził na pole, a chłopstwo szło do pana na dwór. Tak zostało do dzisiaj i hołota nadal mówi "na dwór".
0
5
monilip | 178.37.44.* | 31 Sierpnia, 2011 21:07
Sowa - dziękuję za nazwanie mnie i innych mieszczan hołotą. Dobrze wiedzieć, że obracam się w takim a nie innym towarzystwie.
PS. Dlaczego, wyjaśnij mi, ludzie ze wsi których znam mówią "na pole", a miastowi "na dwór"?
0
6
Sowa | 195.150.77.* | 31 Sierpnia, 2011 21:22
Nie wiem w jakim mieszkasz mieście, ale "na pole"mówi się w Krakowie/Małopolsce.
PS: posłuchaj co na ten temat mówi prof. Bralczyk: http://www.wykop.pl/ramka/343191/jerzy-bralczyk-swietnie-opowiada-o-isc-na-dwor-oraz-isc-na-pole/
0
7
herbata | 109.199.3.* | 31 Sierpnia, 2011 21:30
@monilip, zabawne, od zawsze mieszkam na wsi, a nigdy w życiu nie mówiłam, że "idę na pole"(chociaż ich tutaj nie brak), zawsze szłam "na dwór";). Trochę się pogrążasz, bo nie wszędzie mówi się tak samo, to nie zależy od wsi/miasta tylko skąd się pochodzi.
0
8
monilip | 178.37.44.* | 31 Sierpnia, 2011 21:40
Herbata, mówię tylko to co wiem z własnego doświadczenia. Dlatego w pierwszym poście użyłam słowa "raczej", a nie "na pewno":)
0
9
nie trzeba pochodzić ze wsi, żeby robić wiochę - monilip przykładem | 79.162.92.* | 31 Sierpnia, 2011 21:41
monilip - a co nas to obchodzi jakich Ty ludzi znasz? Znasz wszystkich ludzi, że tak oceniasz? Czemu ktoś stąd (yafuda) ma Ci tłumaczyć czemu Twoi znajomi mówią tak a nie inaczej? To dziecinne. Wiesz, że właśnie w tej chwili zachowujesz się jak wieśniaczka? I to nie urażając ludzi ze wsi.
Pochodzę ze wsi, mieszkam w mieście. Na wsi jak wychodził ktoś na dwór to po prostu mówił, że idzie na dwór. Z kolei jeśli szedł na pole (siać, orać itp.) to mówił, że idzie na pole. Czemu? Chociażby dlatego wieśniaczko, że jakby nie daj Boże coś się stało to wiadomo gdzie tej osoby szukać. Jakby idąc na dwór powiedział, że idzie na pole to byś musiała oblecieć i podwórko i pole, żeby tę osobę znaleźć. To logiczne. Wystarczy pomyśleć.
Co do miasta: tu się spotkałam z tym, że "miastowi"idą na pole. Więc naprawdę, to zależy od regionu, gwary etc.
Ale tak to jest jak miastowa wypindrzona małolata chce przygadać ludziom ze wsi. Nie wyszło Ci maleńka.
0
10
ghghghg | 90.199.30.* | 31 Sierpnia, 2011 22:40
a tata to skad byl, ze nie wiedzial co to znaczy?;) poza tym nie wiem po co pilnowac kury...
0
11
monilip | 178.37.44.* | 31 Sierpnia, 2011 23:16
Czy ja w którymś poście zaznaczyłam, że mówienie "na pole"to obciach, coś gorszego i w ogóle? Nie! Bo tak nie uważam. Więc mi tego nie wmawiaj. Wyraziłam po prostu swoje zdanie, że w mieście mówi się "na dwór", a na wsi "na pole"w znaczeniu "na zewnątrz". Nikogo chyba tym nie obraziłam, prawda? Więc po co się mnie czepiasz?
0
12
nie trzeba pochodzić ze wsi, żeby robić wiochę | 82.177.26.* | 01 Września, 2011 07:49
Tak. "Kot z obrazka, nie masz o niczym pojęci. "Na pole"czy "na dwór"to raczej kwestia "miasto/wieś". Jestem ze Śląska, z Katowic i znam tylko jedną osobą, która mieszkała tu i mówiła "na pole". Kolega przeprowadził się ze wsi." Po 1: obrażasz kota, a ja lubię koty i nie dam ich obrażać. Po 2: sugerujesz, że inna osoba się an niczym nie zna. Po 3: jak dla mnie twój komentarz ma wydźwięk pejoratywny.
Jak dla mnie osobą, która się nic nie zna jesteś ty. Czemu? Bo żyjesz w tym swoim mieście i o niczym innym nie masz pojęcia. Ot wielka dama się znalazła. Innych poniżyć, siebie wynieść na piedestał. Mądra osoba, jak czegoś nie wie, to się nie wypowiada. Ty posunęłaś się do tego stopnia, że czegoś nie wiesz, a mimo to chcesz wmówić innym swoje zdanie i ich obrażasz.
0
13
monilip | 178.37.44.* | 01 Września, 2011 09:08
U mnie WSZYSCY mówią na dwór. Mieszkam na śląsku, tak się tu mówi. Co do drugiego zdania, mogłam się mylić, przyznaje się.
"Po 3: jak dla mnie twój komentarz ma wydźwięk pejoratywny"
nadintepretacje, sorry kolego.
0
14
nie trzeba pochodzić ze wsi, żeby robić wiochę | 82.177.26.* | 01 Września, 2011 09:32
Wszyscy? A ten jeden osamotniony kolega ze wsi? On się nie liczy? Nie liczysz go bo co? Bo jest ze wsi? Nie wasza klasa społeczna?
Wyluzuj, jak dla mnie to zabrzmiało pejoratywnie, i mam pełne prawo mieć swoje zdanie takie a nie inne. A Twoje tłumaczenia... szczerze to mi wiszą.
0
15
;x | 95.155.72.* | 06 Września, 2011 21:02
jestem z Krakowa i mówię "ide na pole", rozumiem gdybym mówiła "idę w pole";x ogarnijcie sie.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
cotypierdolisz | 31.60.192.* | 31 Sierpnia, 2011 16:29
Taaa a ojciec ślązak nie wiedział co to znaczy...
Kot z obrazka | 83.5.129.* | 31 Sierpnia, 2011 19:09
Jak byś był ze śląska, to byś siedział na polu, a nie przed domem!
monilip | 178.37.44.* | 31 Sierpnia, 2011 19:36
Kot z obrazka, nie masz o niczym pojęci. "Na pole"czy "na dwór"to raczej kwestia "miasto/wieś". Jestem ze Śląska, z Katowic i znam tylko jedną osobą, która mieszkała tu i mówiła "na pole". Kolega przeprowadził się ze wsi.
Sowa | 195.150.77.* | 31 Sierpnia, 2011 19:50
@monlip: to chodzi o coś innego. W dawnych czasach pan wychodził na pole, a chłopstwo szło do pana na dwór. Tak zostało do dzisiaj i hołota nadal mówi "na dwór".
monilip | 178.37.44.* | 31 Sierpnia, 2011 21:07
Sowa - dziękuję za nazwanie mnie i innych mieszczan hołotą. Dobrze wiedzieć, że obracam się w takim a nie innym towarzystwie.
PS. Dlaczego, wyjaśnij mi, ludzie ze wsi których znam mówią "na pole", a miastowi "na dwór"?
Sowa | 195.150.77.* | 31 Sierpnia, 2011 21:22
Nie wiem w jakim mieszkasz mieście, ale "na pole"mówi się w Krakowie/Małopolsce.
PS: posłuchaj co na ten temat mówi prof. Bralczyk: http://www.wykop.pl/ramka/343191/jerzy-bralczyk-swietnie-opowiada-o-isc-na-dwor-oraz-isc-na-pole/
herbata | 109.199.3.* | 31 Sierpnia, 2011 21:30
@monilip, zabawne, od zawsze mieszkam na wsi, a nigdy w życiu nie mówiłam, że "idę na pole"(chociaż ich tutaj nie brak), zawsze szłam "na dwór";). Trochę się pogrążasz, bo nie wszędzie mówi się tak samo, to nie zależy od wsi/miasta tylko skąd się pochodzi.
monilip | 178.37.44.* | 31 Sierpnia, 2011 21:40
Herbata, mówię tylko to co wiem z własnego doświadczenia. Dlatego w pierwszym poście użyłam słowa "raczej", a nie "na pewno":)
nie trzeba pochodzić ze wsi, żeby robić wiochę - monilip przykładem | 79.162.92.* | 31 Sierpnia, 2011 21:41
monilip - a co nas to obchodzi jakich Ty ludzi znasz? Znasz wszystkich ludzi, że tak oceniasz? Czemu ktoś stąd (yafuda) ma Ci tłumaczyć czemu Twoi znajomi mówią tak a nie inaczej? To dziecinne. Wiesz, że właśnie w tej chwili zachowujesz się jak wieśniaczka? I to nie urażając ludzi ze wsi.
Pochodzę ze wsi, mieszkam w mieście.
Na wsi jak wychodził ktoś na dwór to po prostu mówił, że idzie na dwór. Z kolei jeśli szedł na pole (siać, orać itp.) to mówił, że idzie na pole. Czemu? Chociażby dlatego wieśniaczko, że jakby nie daj Boże coś się stało to wiadomo gdzie tej osoby szukać. Jakby idąc na dwór powiedział, że idzie na pole to byś musiała oblecieć i podwórko i pole, żeby tę osobę znaleźć. To logiczne. Wystarczy pomyśleć.
Co do miasta: tu się spotkałam z tym, że "miastowi"idą na pole. Więc naprawdę, to zależy od regionu, gwary etc.
Ale tak to jest jak miastowa wypindrzona małolata chce przygadać ludziom ze wsi. Nie wyszło Ci maleńka.
ghghghg | 90.199.30.* | 31 Sierpnia, 2011 22:40
a tata to skad byl, ze nie wiedzial co to znaczy?;)
poza tym nie wiem po co pilnowac kury...
monilip | 178.37.44.* | 31 Sierpnia, 2011 23:16
Czy ja w którymś poście zaznaczyłam, że mówienie "na pole"to obciach, coś gorszego i w ogóle? Nie! Bo tak nie uważam. Więc mi tego nie wmawiaj. Wyraziłam po prostu swoje zdanie, że w mieście mówi się "na dwór", a na wsi "na pole"w znaczeniu "na zewnątrz". Nikogo chyba tym nie obraziłam, prawda? Więc po co się mnie czepiasz?
nie trzeba pochodzić ze wsi, żeby robić wiochę | 82.177.26.* | 01 Września, 2011 07:49
Tak. "Kot z obrazka, nie masz o niczym pojęci. "Na pole"czy "na dwór"to raczej kwestia "miasto/wieś". Jestem ze Śląska, z Katowic i znam tylko jedną osobą, która mieszkała tu i mówiła "na pole". Kolega przeprowadził się ze wsi."
Po 1: obrażasz kota, a ja lubię koty i nie dam ich obrażać.
Po 2: sugerujesz, że inna osoba się an niczym nie zna.
Po 3: jak dla mnie twój komentarz ma wydźwięk pejoratywny.
Jak dla mnie osobą, która się nic nie zna jesteś ty. Czemu? Bo żyjesz w tym swoim mieście i o niczym innym nie masz pojęcia. Ot wielka dama się znalazła. Innych poniżyć, siebie wynieść na piedestał. Mądra osoba, jak czegoś nie wie, to się nie wypowiada. Ty posunęłaś się do tego stopnia, że czegoś nie wiesz, a mimo to chcesz wmówić innym swoje zdanie i ich obrażasz.
monilip | 178.37.44.* | 01 Września, 2011 09:08
U mnie WSZYSCY mówią na dwór. Mieszkam na śląsku, tak się tu mówi. Co do drugiego zdania, mogłam się mylić, przyznaje się.
"Po 3: jak dla mnie twój komentarz ma wydźwięk pejoratywny"
nadintepretacje, sorry kolego.
nie trzeba pochodzić ze wsi, żeby robić wiochę | 82.177.26.* | 01 Września, 2011 09:32
Wszyscy? A ten jeden osamotniony kolega ze wsi? On się nie liczy? Nie liczysz go bo co? Bo jest ze wsi? Nie wasza klasa społeczna?
Wyluzuj, jak dla mnie to zabrzmiało pejoratywnie, i mam pełne prawo mieć swoje zdanie takie a nie inne. A Twoje tłumaczenia... szczerze to mi wiszą.
;x | 95.155.72.* | 06 Września, 2011 21:02
jestem z Krakowa i mówię "ide na pole", rozumiem gdybym mówiła "idę w pole";x ogarnijcie sie.