ów, owy, ową, luby, luba.. Ciagle ostatnio w yafudach to samo. Troche mnie to wkurza przy czytaniu, poza tym mam wrazenie, ze widzialem juz bardzo podobny yafud na glownej.
Polcija Polska... Haha. xD Bo podejrzany sam by zadzownił na policję i się wkopał. No kurde. xD
Mialem podobna sytuacje. Złapałem w bezposrednim poscigu zlodzieja ktory obrabowal nocą sklep. Powalilem go na glebe no i dostał pare strzalow coby sie nie rzucał (a wiadomo? Moze mial jakis noz czy cos)
No i jak przyszlo na policji co do czego to zaczal zeznawac ze owszem napadl na sklep ale ja go pobiłem -_-
Policjant wykazał sie sprytem i spostrzegawczością i napisał w protokole ze złodziejaszek wyskakując ze sklepu przez wybite okno rozciął sobie łuk brwiowy :)
Bo to Polska właśnie
nie ma czegoś takiego jak "owy", oawkuj.
"ów"dres. tylko tyle.
Wszystko jedno, jesli trenowales boks to z kastetem czy bez i tak jestes sądzony jako osoba walczaca bronia biala.
@olijka Gość chciał go pobić,a może i coś więcej,a on co?Miałby go zostawić po prostu,żeby komuś innemu wpier*dolił?Poza tym,naucz się,co to znaczy konfident.Bo jak na razie posługujesz się hasłami "wyzwolonej"gimbazy.
@olijka
Koledzy z gimnazjum cię takich słów nauczyli?
trzeba bylo zabrac mu telefon i cala kase jaka mial i nie dzwonic na policje... nastepnym razem tak zrob. Jak zawdzonisz na policje to gosc bedzie mial twoje dane, imie nazwisko adres i bedziesz co noc myslal czy nie przyjdzie sie zemscic.
Trzeba było powiedzieć, że kastet wypadł ze śliskiego kocyka. U niektórych to przechodzi...
Poważnie wierzyłeś po tym wszystkim co się u nas ostatnio dzieje w wymiar sprawiedliwości? O naiwny...
Tak pobił by go i sam został by aresztowany za napaść. Dresiarze są tacy, ktoś im wklepie i dzwonią na policję żeby zgłosić napaść i pobicie. Dlatego lepiej obezwładnić i uniemożliwić użycie rąk i wtedy dzwonić na policję nie ruszając NIC co ma w kieszeni żeby jeszcze nie posądził o kradzież.
Skoro go ogłuszyłeś to po jaką cholerę zabierałeś mu z kieszeni kastet i nóż? Chyba, że wcale mu tego kastetu i noża nie zabrałeś, nie ogłuszyłeś go, nie zaatakował Cię żaden dres i w ogóle nie było Cię na tym osiedlu...
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
sdf | 31.182.161.* | 08 Października, 2012 20:10
Mialem podobna sytuacje. Złapałem w bezposrednim poscigu zlodzieja ktory obrabowal nocą sklep. Powalilem go na glebe no i dostał pare strzalow coby sie nie rzucał (a wiadomo? Moze mial jakis noz czy cos)
No i jak przyszlo na policji co do czego to zaczal zeznawac ze owszem napadl na sklep ale ja go pobiłem -_-
Policjant wykazał sie sprytem i spostrzegawczością i napisał w protokole ze złodziejaszek wyskakując ze sklepu przez wybite okno rozciął sobie łuk brwiowy :)