1bardzo miły tatuś :/
2Czytam na yafudzie o rodzicach mówiących o 'waleniu konia', o rodzicach pożyczających wibratory od dzieci, o rodzicach, o nawiedzonych teściowych i stukniętych sąsiadach. I zastanawiam się, jakim cudem ja się uchowałam przez ponad 20 lat bez takich przeżyć. Głowę bym dała, że moi rodzice, choć nie są specjalnie wiekowi, nie znają wyrażenia 'walić konia'. A może moje błogie dzieciństwo ma się dopiero skończyć, z wielkim hukiem?
3@Ryjeczek, a może to jest już przetłumaczone, bo jego ojciec powiedział: "Synu, jeśli czujesz się nieswojo i nie możesz przełknąć goryczy po rozstaniu ze swoją kobietą, uczyń się szczęśliwy poprzez akt samozaspokojenia"?
@UHTS, oj, chyba zbyt długo żyję na tym złym świecie by w to uwierzyć :D
Faktycznie, źle Ci doradził. Powinien powiedzieć np., żebyś se znalazł inną laskę.
6Bo to zła kobieta była...:D
A tatuś dobrze prawi.
Pozdro.
Hahaha! Dobrze przewidziane! zawsze możesz iść do psychologa się wyżalić na okrutny świat...
@Ryjeczek, z jednym się tylko nie zgadzam. Myślę, że to określenie ludzie w wieku 40-50 lat, może i 60, w większości dobrze znają.
9Idz do mamy. Obciągnie ci
Użytkownik dostał ostrzeżenie za tą wypowiedź: 2014-04-15 07:28:32 [Powód:Komentarz poniżej poziomu]
10internetowy klasyk: myslalem ze sie zakochalem, ale zwalilem konia i mi przeszlo :D.
Pomogło?Edytowany: 2014:04:14 17:08:25
A co miał ci powiedzieć, emosiu - usiąść i zapłakać z tobą?
@chrysalis, eh, ta błogosławiona nieświadomość, zawsze uważałam moich rodziców za wzorowych ludzi, dla których 'cholera' jest najgorszym przekleństwem...
14''nie znają wyrażenia 'walić konia'''
Mieszkacie w jakiejś jaskini?
15Z ojca mądry facet. Wiadomo, że od razu nie zapomnisz, ale faktycznie możesz zastosować się do jego rady za każdym razem, gdy przyjdzie ci do głowy pomysł potencjalnie skutkujący kompromitacją w oczach byłej, a później swoich własnych. Odeszła, wybrała innego? OK, zagryź zęby i pogódź się z tym. Chcesz do niej zadzwonić? Idź se trzepnąć. Chcesz do niej napisać? Idź se trzepnąć. Chcesz pojechać pod jej dom i ponapieprzać na mandolinie? Trzepnij se. Głupie pomysły od razu przechodzą.
Made my day :D
| Najczęściej komentowane teksty | |
|---|---|
| Ostatnie 7 dni | |
| Ostatnie 30 dni | |
| Ogólnie | |
Ryjeczek | 92.238.80.* | 13 Kwietnia, 2014 23:26
Czytam na yafudzie o rodzicach mówiących o 'waleniu konia', o rodzicach pożyczających wibratory od dzieci, o rodzicach, o nawiedzonych teściowych i stukniętych sąsiadach. I zastanawiam się, jakim cudem ja się uchowałam przez ponad 20 lat bez takich przeżyć. Głowę bym dała, że moi rodzice, choć nie są specjalnie wiekowi, nie znają wyrażenia 'walić konia'. A może moje błogie dzieciństwo ma się dopiero skończyć, z wielkim hukiem?