dlaczego kobiety nie mozna uderzyc?
Nikogo nie można uderzyć. Można odejść, jak ktoś cię zdradzi, uderzyć, to możesz siebie w łeb.
@czarna Taa. Tylko jakby facet zdradził, to by dostał z liścia w twarz.
Tam od razu nie mozna. Ja bym ciebie chetnie palnął w ten twoj pusty dekiel.
Dokładnie, jej wolno. Tylko tobie nie.
Jestem za totalnym równouprawnieniem i po liściu (jeśli niezasłużony- mogę to je*ne komuś, przecierz nie odda), oddaje pięścią.
Najgorsze jest, że nie ma z tego żadnej nauki. One nadal myślą że im było wolno, ale mi to już nie.
nawet gdyby zaszła w ciążę? ciekawa teoria -.-
'Oczywiste' to jest tylko to, ze Twoja (ex)dziewczyna jest kurvva. Tyle w temacie.
Mozesz jej pokazac moj wpis i zyczyc zlapania jakiegos weneryka.
Ahhhahaha nie Ty jeden chyba tutaj :D
Różnica w dawaniu po ryju jest taka, że jak kobieta uderzy to rzadko ma tyle siły by zrobić coś poważnego facetowi, a facet, nie pomyśli, żeby nie użyć całej swojej siły i to może się skończyć trochę gorzej. Choć nie uważam, że kobiety powinny bez karnie poniżać w ten sposób mężczyzn.
Równouprawnienie jest wtedy gdy kobiety chcą pić, palić i przeklinać. Tylko jak trzeba worek ziemniaków wnieść na 4 piętro w bloku bez windy to równouprawnienia ni ma.
No bo tak - jak dziewczyna plaśnie faceta, to facet będzie miał z tego czerwoną rosię z pięcioma paluszkami. A jak facet plaśnie dziewczynę, to ta nakryje się nogami.
Dlatego dziewczyna może, a facet nie może.
Tylko zwracam uwagę - dziewczyna i facet. Bo kobieta faceta nie plaśnie (bo znają bardziej wyrafinowane "sztuczki"), tak jak mężczyzna kobietę, a jeśli mamy do czynienia z jakimś "rurkowcem", to on też by się nakrył nogami, jakby go dziewczyna plasnęła. Tacy mogą piszczeć o możliwości plaśnięcia dziewczyny. Ale może lepiej patrzeć na to co/kogo się wybiera?;)
I feministki właśnie z tym powinny walczyć - że kobietom od dziecka wpaja się, że mają prawo zachowywać się jak suki bo "hormony".
Czy któryś z Panów udzielających się tu został uderzony przez kobietę?
1) zakladajac ze 'tak' to?
i
2) zakladajac ze 'nie' to?
daj sobie spokoj , prowokuja tylko do glupiej dyskusji. nie wiem gdzie bene przeczytal ,,uderzyc", w sumie , to jego problem . co do rownouprawnienia - mam je troszke gdzies , to sztuczny twor. nie bede zla na chlopaka czy mojego ojca , ze gdy bylam mlodsza mamauczyla mnie gotowac i teraz ja potrafie , a oni nie . nie znam sie na samochodach czy komputerach , a moj chlopak tak wiec on zajmuje sie naprawa tego. ogolnie przeciez sprzatamy razem , robimy zakupy itp. i kazdy robi, to co umie i na czym sie zna , a nie , ze to ,,babskie "albo ,,meskie".jezeli chodzi o yafuda- dziewczyna kretynka, szkoda tylko ze zmarnowales czas na nia . pozdrawiam i zycze szczescia
zajmij sie wiec w przyszlosci swoja corka . serio. przeciez kazda z tych feministek ma ojca i matke . jezeli mialy jakis dziwny obraz w domu mezczyzny to moze sie tak skonczyc , ze we lbie sie przewraca. to nie jest tak , ze ktos przekracza 30 istaje sie feministka. ojciec np pije i bije wiec mala dziewczynka juz go nie lubi , albo nie pomaga w domu i caly obowiazek spada na nia i matke. u mnie bylo tak , ze oboje pracowali , ja przychodzilam z siostra blizniaczka dodomui sprzatalam sama , bo siostra stwierdzila , ze jest ,,feministka"- a na slowa , ze powinna tez wiec dzialacjakos na moja korzysc reagowala tylko krzykiem i haslami , ze nie jest niewolnica .ojciec serio nic nie robil w domu, tylko wszystko mu sie podawalo (wina i jego i mamy).chcecie miec mniejfeministek- sprawcie by wasze partnerki i corki was pokochaly .
A ja to bym zamówił jakąś prostytutkę, nagrał film jak korzystam z jej usług a później podesłał tej kurvie. Bo tak jakoś mi się zachciało.
I dzięki temu stałbyś się prawdziwym bohaterem na całym osiedlu! Och! Klękajcie narody!
problem :D wszedzie widzisz problem :D
Nie pisz takich rzeczy bo ktoś pomyśli, że mężczyznę wolno.
k*rwa k*rwie łba nie urwie
Użytkownik dostał ostrzeżenie za tą wypowiedź: 2015-03-06 20:16:20 [Powód:Używanie słów powszechnie uznawanych za wulgarne]
z tego wpisu wynika ze lekko mozna? tak zeby sie nogami nie nakryla?
Tak tylko delikatnie :)
Do dziewczyn w typie exnarzeczonej autora YAFUD'a.
Bo miałam okres. Bo hormony. Bo nie dosmażyłam jajka. Bo Ania ma ładniejszą sukienkę. Bo Wania kupił działkę na Syberii.
Dziewczyny, ten zestaw wymówek nie zawsze działa, bo Faceci nie są aż takimi debilami żeby w nie uwierzyć. A używanie pierwszej 2 tygodnie pod rząd wcale nie pozostaje niezauważone. Używajcie je tylko wtedy, gdy pokrywają się z prawdą.
PS. Zdradziłam cię, bo nie dosmażyłam jajka też nie działa. Nawet jeżeli niedosmażenie pokrywa się z prawdą.
no ale przeciez sie przyznala :D powinien jej podziekowac
Pie*dolcie się wszyscy ku*wa wasza mać!
Użytkownik dostał ostrzeżenie za tą wypowiedź: 2015-03-06 20:16:20 [Powód:Komentarz poniżej poziomu]
Jestem duży postawny 1m80 90 kg. Zostałem zaatakowany znienacka przez jakieś chucherko, pustą 19stkę. Zmywałem wtedy naczynia, a że byłem atakowany w oczy, automatycznie je zamknąłem i nie wiedziałem czy zaatakował mnie niedźwiedź gryzzli czy ktoś chciał zabić muchę na moim nosie. Oprócz tego muszę dodać że ćwiczyłem parę ładnych lat temu boks amatorsko, okazało się że jeszcze jakiś odruch został... Oczywiście mimo obrony koniecznej (a więc odparcie ataku, w taki sam sposób jak jest się napadanym) zostałem okrzyknięty przez rzeczoną małolatę Damskim Bokserem. Już nie mówię o tym że każdy wokół usłyszał inną historię od niej i nikt mnie się nie pytał jak to wg mnie wyglądało, więc straciłem kilku przyjaciół. Jednie czemu nie zostałem oskarżony przed sądem przez nią o to że ja ją zaatakowałem to to że było wtedy kilku współlokatorów w kuchni, więc miałem świadków. I teraz pytanie, gdzie tu równouprawnienie ? Wygląda na to że kobiety mogą bić mężczyzn i jeszcze na dodatek Ci drudzy mają pozamiatane, tracą przyjaciół i nikt ich nie pyta, jaka jest prawda. Słyszałem o ziomku z mojej miejscowości który został oskarżony na imprezie o próbę gwałtu, nikt go o nic nie pytał i prawie został zlinczowany...
Nie dziw się, że pusta laska Cię zaatakowała kiedy zmywałeś naczynia. Wszedłeś na jej teren:D
A tak poważnie? Czy Ty podjąłeś jakieś prawne kroki w związku z nieuzasadnionym atakiem? Miałeś przecież świadków.
Może gdyby mężczyźni nie "pozwolili"kobietom się bić, to takich incydentów byłoby mniej.
Nie pochwalam zachowania laski i osobiście nigdy nie podniosłam na nikogo ręki (nie licząc bójek między rodzeństwem). Jednak myślę, że gdyby takie incydenty jak Twój, były gdzieś zgłaszane (miałeś świadków, którzy raczej powiedzieliby prawdę), to niektóre kobiety nie czułyby się bezkarne.
Nie chcę powiedzieć, że to Twoja wina. Chcę jedynie pokazać, że uderzona kobieta zaraz leci się poskarżyć. Czy to rodzinie, czy przyjaciołom, czy różnym organom ścigania. Mężczyzna milczy bo to wstyd, że kobieta go bije. A gdyby jedna z drugą poczuły konsekwencje swojego zachowania, to może następnym razem trzy razy by pomyślały, zanim doszłoby do czynu.
widzisz Julian? to wszystko Twoja wina :)
Nie powiedziałam tak podjudzaczu :)
frajer. podczas rozprawy rozwodowej pani mialaby piekny dowod twojej winy. powiedz teraz ladnie i wyraznie: "papa, moj majatku".
dziewczeta! o ile usprawiedliwianie hormonami jest dosc uniwersalna wymowka i sam na waszym miejscu bym czesto stosowal, to jednak istnieje granica absurdu. "zdradzilam bo hormony mi podskoczyly"... wow.
co do bicia to jak dla mnie jasne jest ze niehonorowe jest bicie slabszych. plec nie ma az tak wielkiego znaczenia. tak samo jak kobiety nie uderzylbym jakiegos nerdowskiego, watlego frajera bo to po prostu byloby niehonorowe. walka jest wtedy kiedy sa rownorzedni przeciwnicy, w innych przypadkach to jest po prostu pobicie. bleh, to nie dla mnie. a ze dziewczeta w zdecydowanej wiekszosci sa zarowno slabsze jak i mniej brutalne niz kolesie, to ma sens zasada ze kobiet sie nie bije. a odpowiadac na atak slabszego tez trzeba rozsadnie i z umiarkowaniem - kiedy ratlerek probuje mnie pogryzc to powinienem zachowac sie zupelnie inaczej niz jak pogryzc probuje mnie wielki pitbull, prawda?
Błyskotliwa refleksja, jako narzeczeństwo w sądzie podczas rozwodu wygrywa się majątek, tylko dlaczego o tym zawsze zapominam?
o kurde faktycznie - jest napisane "narzeczona". no dobra. w takim razie specjalne nagrywanie filmiku dla niej jest glupie po prostu, a nie glupie na maksa. no chyba ze lubi sie byc aktorem amatorskiego porno w necie.
zreszta sama idea marnowania wlasnego czasu i pieniadzy tylko po to zeby wzbudzic w nielubianej osobie jakas reakcje emocjonalna jest dla mnie jalowa i bez sensu.
"Automatycznie""odruch został". Jeśli laska, głupio bo głupio, chciała zażartować a została znokautowana, to naprawdę ma powody żeby czuć się pobita. Poza tym dowolny prawnik udowodniłby, że "obrona konieczna"to to w żaden sposób nie była.
Gość który radzi podjąć kroki prawne związane z nieuzasadnionym atakiem bredzi.
Nie jestem gościem.
A jeśli laska nie chciała zażartować tylko wpadła w jakąś histerię? Bo jej się coś nie spodobało? Skąd wiesz, że to był żart?
Stwierdziłam tylko, że jeśli był to nieuzasadniony atak, to powinien to zgłosić.
Napisałem "jeśli", nie wiem czy to był żart czy nie. Można przypuszczać, że jednak nie histeria czy uraz, bo zauważ, że chłopak nie zauważył jak podeszła, nie wiedział kto to itp. Wygląda to jakby podeszła od tyłu i machnęła, zasłoniła oczy, pacnęła w nos, no coś w tym stylu.
Faktem jest że uderzył o połowę lżejszą, młodszą laskę, możliwe że mocno. Uważasz że naprawdę dobrym pomysłem jest zgłaszanie tego prokuraturze i dowodzenie że to była obrona konieczna? Pytam z praktycznego punku widzenia. Dobry adwokat by go rozniósł, nawet jeśli z jakiegoś punku widzenia miał powód (nie uważam że ktokolwiek ma prawo naruszania przestrzeni osobistej kogokolwiek, laska zrobiła źle i głupio)
A myślisz, że lepszym rozwiązaniem jest "yafudować"w internetach o tym, że kobietom wolno bić?
Może gdyby w końcu któryś facet załatwił to w ten sposób to takich bezkarnych incydentów byłoby mniej. Sądzę również, że przypadków znęcania się kobiet nad facetami (czy to fizycznego, czy psychicznego) jest o wiele więcej niż nam się wydaje, więc może czas coś z tym zrobić?Edytowany: 2015:03:06 12:02:28
któryś z faktycznie poszkodowanych mężczyzn - tak
autor wpisu - nie, miałby tylko problemy. Działa to w obie strony, np. gdyby facet klepnął kobietę w pupę a ona za to złamałaby mu nos to ona również nie postąpiłaby racjonalnie wytaczając mu proces, chociaż miała pewnie uzasadnienie. W obu przypadkach nie można mówić o obronie koniecznej.
Jesteś idiotą. Mnóstwo kobiet jest bitych i maltretowanych w domach przez swoich mężów, którzy często uniemożliwiają im nawet ucieczkę. I też milczą, bo "wstyd"i często to ten wstyd jest głównym powodem, dla którego ni nie odchodzą.
A poza tym jesteś żałosnym seksistą jeśli uważasz, że posiadanie penisa odbiera człowiekowi możliwość zmywania naczyń czyniąc tym samym zlew/kuchnię "terenem"wyłącznie kobiety.
Czytaj uwaznie baranie bez szkoly. Mimowszystko jest kobieta i pisze tak dla smiechu.
Jak dla mnie powinno byc tak. Facet uderzy kobiete, powinien dostac od niej zelaznym pretem. Kobieta uderzy faceta np z piesci powinna dostac takiego liscia, zeby jej się palce odbily (bo z piesci moglby ja zabic).
Nie ma bicia. A jak juz jesr to trzeba liczyc sie z ewentualnym oddaniem.
Miałam odpisać na tego posta wyżej ale stwierdziłam, że skoro moje poprzednie nie były przeczytane ze zrozumieniem to z kolejnym też nie będzie inaczej.
Dziwi mnie jednak to, że zostałam wyzwana od idioty (!) za swój pogląd na temat maltretowanych kobiet, mimo że nie napisałam nawet jednego słowa na ten temat.
Akurat żarty to nie były, atakowanie kogoś kto się tego nie spodziewa jest niehonorowe wg mnie. Poza tym radzę poczytać kodeks karny. Art. 25. § 1. Nie popełnia przestępstwa, kto w obronie koniecznej odpiera bezpośredni, bezprawny zamach na jakiekolwiek dobro chronione prawem.
§ 2. W razie przekroczenia granic obrony koniecznej, w szczególności gdy sprawca zastosował sposób obrony niewspółmierny do niebezpieczeństwa zamachu, sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary, a nawet odstąpić od jej wymierzenia.
§ 3. Nie podlega karze, kto przekracza granice obrony koniecznej pod wpływem strachu lub wzburzenia usprawiedliwionych okolicznościami zamachu.
Podsumowując, zostałem uderzony i sam uderzyłem, a więc jest to obrona konieczna, nawet nie nastąpiło przekroczenie obrony koniecznej. Przekroczenie byłoby wtedy gdybym użył np noża...
Proponuje najpierw zapoznać się z prawem, aby mieć jako takie pojęcie o rzeczywistości, a nie pisanie tego co się Tobie wydaje... Jak już chcesz udawać eksperta to proponuje zapoznać się chociażby z kodeksami, które są dostępna na http://isap.sejm.gov.pl/
Twoje teksty o "odpieraniu ataku"brzmią bardziej jak "przywaliła mi i jej oddałem". Ogólnie nie mam nic przeciwko temu, ale jakoś podejrzanie długo się tłumaczysz.
Czyli wraca pytanie, dlaczego opowiadasz o tym na yafudzie a nie w sądzie? Wypisałeś paragraf, jesteś pewien, masz świadków, przynajmniej tak twierdzisz.
to podsumowujac. s*ka zasluzyla na liscia czy nie?
No widzisz, nadal nie wiemy czy nie nastąpiło przekroczenie obrony koniecznej według prawa, bo nie napisałeś czym się dla "pustej 19stki"Twój atak skończył, czy np. nie doznała trwałego uszczerbku na zdrowiu, gdy Ty się jedynie strachu najadłeś.
Strachliwy/impulsywny jesteś i na Twoim miejscu wyciągnęłabym z tej sytuacji odpowiednie wnioski - żeby jednak w pierwszym odruchu stosować uniki(co przecież uprawiając boks ćwiczy się równie intensywnie, jak zadawanie ciosów), a dopiero z konieczności(gdy się nie da inaczej), oddawać.
A jak się ma do czynienia z chuchrem, to obezwładnić.
No i nie wiem czemu w kuchni się spodziewałeś nawet niedźwiedzia grizzly.
Proponuje czytać ze zrozumieniem wszystkie wypowiedzi i dobrze analizować. Jak widać internet jest pełen ekspertów, którzy nie potrafią czytać nawet przepisów ze zrozumieniem. Artykuły które zacytowałem, mówią jednoznacznie co to jest obrona konieczna i na czym polega. Jeżeli metalowe oprawki okularów wbite w nos to "najedzenie się strachu"to gratuluje logicznego myślenia. Po pierwsze nikogo nie zaatakowałem tylko odparłem bezpośredni bezprawny atak do czego miałem prawo. Po drugie, nie dało się inaczej i skąd mogłem wiedzieć co lub kto mnie atakuje ? Po trzecie jak już opisałem, po co wszystkim wokół opowiadała inną historię i czemu mimo że mówiłem że jak jest taka pewna swoich racji nie zadzwoniła na Policję ? W każdym razie wszyscy widzą jak wyglądają takie sytuacje. Oczywiście "winny jest mężczyzna i napewno to jego wina że skończyło się tak a nie inaczej..."(dla mniej kumatych, bo mnóstwo tu takich, w zdaniu wyżej ironizuje.) A czemu jest taki stan rzeczy w dzisiejszym społeczeństwie ? Bo większość mężczyzn na wszystko kobietom pozwala i przeświadcza je w przekonaniu że cokolwiek zrobią są niewinne, a winni są wszyscy wokół. dlaczego jeszcze tak się dzieje ? Bo kobieta "zapłacze"i powie tak to on jest zły i nikt wtedy nawet nie pyta jak to wyglądało. Mogę się założyć że, gdyby jakaś kobieta oskarżyła przypadkowego mężczyznę o gwałt/próbę gwałtu, nikt by się nie zastanawiał "co ? gdzie ? jak ? dlaczego ? czy mężczyzna miał wgl możliwości ?"Tylko odrazu doszłoby do zlinczowania. Właśnie w ten sposób powstają w naszym społeczeństwie tzw "księżniczki"którym wszystko wolno i szuka się winny całkowitej w mężczyźnie, szuka się każdego pojedyńczego słówka do którego można się przyczepić żeby udowodnić, że "ona nic nie zrobiła, a Ty jesteś winny". Mężczyzna to "swinia która zdradza", "kobieta nie zdradza, czuje się niekochana". Można podać dużo przykładów W każdym razie wszystkim znajomym opowiadam jak było i nawet jej brat, który odsunął się na chwilę jako przyjaciel, przepraszał mnie w grudniu za to jak się zachował, za to że nie potrafił porozmawiać jak człowiek dorosły i zapytać się wszystkich którzy tam byli jak było. Twój komentarz przypomniał mi pewien demot: http://demotywatory.pl/3807792/Klotnia-z-idiota-jest-jak-gra-w-szachy-z-golebiem
Nie uważam że należy bić słabszych, nieważne czy to mężczyzna czy kobieta. Ciężko jest opisać wszystko w tekście i na internecie. Jednak jak ktoś atakuje większego od siebie i to z zaskoczenia, to czego może się spodziewać ? Jak to się mówi mądry polak po szkodzie, jak już coś się wydarzy, po jakimś czasie łatwo jest powiedzieć, co mogliśmy zrobić żeby tak się nie stało. Wiem że nic nie mogłem zrobić, równie dobrze mozna powiedzieć maszyniście pociągu, że mógł hamować przed samobójcą na torach, jak wiadomo, i tak nic by to nie dało... Opisuje sytuację jak najdokładniej się da i nie mam z czego się tłumaczyć.
A ta laska w końcu dlaczego Cię zaatakowała? Zła była, czy był to nieudolny żart z jej strony?
Pytam z czystej ciekawości:)Edytowany: 2015:03:06 19:39:41
Masz żal do jednej konkretnej kobiety czy ogółu?
Mocno przesadzasz w swojej ocenie relacji damsko - męskich.
Bywa, że krzywdzicielem jest mężczyzna a kobieta milczy,
bywa też na odwrót i niestety bywają ludzie, którzy w obu
przypadkach dopatrują się winy w ofierze bo n.p. żona
niewystarczająco dba o porządek albo mąż nie zmienia butów po wejściu do mieszkania.
Nic nie usprawiedliwia bicia drugiej osoby nawet zdrada.
Bo co komu po wierności biciem wymuszonej?
Tym bardziej nie usprawiedliwiam kobiety
atakującej cię znienacka nawet jeśli miała jakieś nieznane
nam powody. Na pociechę powiem ci, że to ona nie ty
będzie miała spaprane życie jeśli jakoś nie wyleczy się z agresji.
Też jestem ciekawa choć bez względu na powód potępiam takie zachowanie.
Nie. Zasłużyła na to aby być ex.
Masz zupełną rację co do słowa "atak"- powinno być obrona, kontratak.
Nic nie pisałeś wcześniej o okularach wbitych w nos. Dlatego Twój wniosek o nieuważnym czytaniu czy problemami z logiką sporo na wyrost - chyba, że chodzi o nieuważne czytanie między wierszami.;)
Słuchaj, spójrz na moją poprzednią wypowiedź z tej strony: nie chciałam wyrokować, że nie przekroczyłeś obrony koniecznej, skoro nie znana jest relacja drugiej strony, świadków itd. Sam jesteś rozgoryczony na znajomych, że nawet nie chcieli znać Twojej wersji.
Oczywiście z zgadzam się z Chrabbiną, że zachowanie dziewczyny godne potępienia. Stanowczego.
Jeżeli nie jesteś mężczyzną, tylko rurkowcem, bądź chamem, to oczywiście, że możesz;)
uboga jest ta twoja klasyfikacja ludzi. ciekawe czy sam w niej korzystnie sie plasujesz;)
Tak wiec plaskacz zamienil sie w bijatyke. Ja mysle, ze zasluzony lisc jeszcze nikomu nie zaszkodzil, ani kobiecie, ani mezczyznie.
Tak wiec plaskacz zamienil sie w bijatyke. Ja mysle ze zasluzony lisc nikomu jeszcze nie zaszkodzil, ani kobiecie, ani mezczyznie. Zaznaczam, ze chodzi tu o liscia, nie zamach piesci na pelnej k....
Pewnie piszesz z własnego doświadczenia ale to, że tobie plaskacz nie szkodzi nie oznacza, że jest słuszny. Poniża bitego a bijącemu daje złudne poczucie, że miał do tego prawo
bo jest lepszy.
Jeżeli miałeś na myśli Juliana to on po prostu zareagował
spontanicznie i w samoobronie. Nie rozważał czy dziewczyna zasłużyła. On się po prostu BRONIŁ.
Usprawiedliwiona zdrada raz w miesiącu? No faktycznie
o co się tu złościć? (ironia)
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Easy | 83.9.14.* | 05 Marca, 2015 17:36
@czarna Taa. Tylko jakby facet zdradził, to by dostał z liścia w twarz.