Psem jesteś, że się na kanapę dajesz wyrzucać?
"kanapa niewygodna, ide do twojej matki"
załosny jesteś. Wiesz na czym polega ciąża? Rośnie w tobie drugi człowiek, cała twoja gospodarka hormonalna przechodzi przemianę, kryzys, burzę. Do tego, jakby nie było, jest to anomalia dla organizmu, a ty sie dziwisz, że kobieta może mieć czasem dziwne zachowania i reakcje? No cóż, widocznie, albo jestes niewyzytym gimbo-licealistą, który sobie wali do zdjęć nagich grafik komuterowych, albo facetem z mentalnością dziecka, który nigdy nie powinien mieć kobiety, bo po prostu na to nie zasługuje.
Nie wierzę w to co czytam. No po prostu nie wierzę.
Znajmy rozróżnienie między dziwnym zachowaniem, a po prostu głupotą. Sorry, rozumiem, że może być ciężko poradzić sobie w czasie ciąży z nastrojem, ale co mąż miał odpowiedzieć? "Tak, pragnę Twojej matki i czekam aż się zestarzejesz, bo będę mógł spełnić swoje fantazje"? No ludzie, bez przesady.
I tak samo jak ole nie rozumiem, dlaczego facet daje się wywalić na kanapę. Serio. Jeśli nie umie wyjaśnić sobie z nim tego w czasie rozmowy, to niech sama pójdzie na kanapę. Szybciej może się ogarnie.
Nie rozumiem niektórych kobiet, a to tym bardziej smutne, bo jestem jedną z nich.
Jestem już w 7 miesiącu ciąży i nie mam jakichś dziwnych zachowań bo ciąża. Tym bardziej nie dorabiam sobie żadnych dziwnych teorii do odpowiedzi a potem nie zganiam na ciąże. No bez przesady.
@szalona_lama: jasne. Tylko ciekawe czemu to kobiety/samice rodza? Bo sa przystosowane biologicznie
To lepiej nie pytaj, czy ona chciałaby się przespać z Twoim ojcem...
@zagubiona_ona
W końcu jakieś normalnie myśląca kobieta! Proszę nie zmieniaj się.
Leć się oświadczać, drugą taką ciężko będzie znaleźć;)
Ło matko. Faktycznie hormony muszą jej uszami eksplodować. Pociesz się, że gdy urodzi się dziecko nie będzie miała czasu na takie "dziwne"rozważania. Do tego czasu cierpliwości życzę. To minie.
Dlaczego tak źle życzysz kobiecie? :) Daj jej szansę na normalne życie :)
:) Znam kilka takich co zachowywały się jak wariatki, a potem też twierdziły że wszystko z nimi w porządku.
Raczej nie zostaniesz dyplomatą. Wystarczyłoby odpowiedzieć: "To Twoja matka więc nigdy nie pomyślał o niej w ten sposób". Twoje oburzenie pewnie przypominało odrazę.
Hahahaha wiedziałem jak facet coś zrobi lub kobieta go po prostu źle opisze to psy na nim wieszasz a tutaj jedziesz z tekstem daj jej szanse żenada żenada.
just_me takich jest więcej tylko na stronach tego typu to rzadkość bo większość tu szuka pocieszenia czy chęci odreagowania dowalając komuś obcemu.Jednakże mało osób się wypowiada a znaczna większość tylko czyta i leci dalej więc bankowo znajda się jeszcze jakieś trzeźwo myślące bez kompleksów.
A ja nie wierzę w to, by podczas ciąży hormony aż tak bardzo buzowały. Zauważyłam, że wiele kobiet to najzwyczajniej w świecie chore psychicznie osoby, które próbują ciążą i antykoncepcją hormonalną usprawiedliwiać swój niedorozwój emocjonalny. Dziwne, że jakoś kiedyś kobietom udawało się przejść przez okres ciąży bez takich chorych akcji. Rozumiem, że dziewczyna mogłaby mieć wahania nastrojów (ale nie takie, że co kwadrans robi dziką awanturę partnerowi, lecz raz ma doła, a za chwilę dobry humor), a to, co przedstawia sobą żona autora, to jakaś porażka. Laska ewidentnie ma coś z głową. :/
Szanowny panie myślący inaczej. O jakiej szansie piszesz? Bo nie nadążam. Oni się nie rozwodzą. Sytuacja zepsuła mu dzień a nie małżeństwo. Oczywiście że autor ma prawo oczekiwać od żony przeprosin, wytłumaczenia i nazwijmy to zadośćuczynienia (na jakie się umówią).
Gdyby ludzie rozwodzili się z powodu głupot (że ktoś się w związku zachował jak idiota) to na świecie nie byłoby ani jednego małżeństwa. Oświecę cię, już nie odnośnie tego yafuda.
Ludzi którzy biorą ślub łączy miłość (uczucie ewidentnie ci obce). Jak się kogoś kocha to mu się wybacza. Taką zdolność posiadają zarówno mężczyźni jak i kobiety. Bez tego nie byłoby żadnego związku bo wszyscy po jednej kłótni by się rozstawali.
Kobieta nie zdradziła go, nie upłynniła ich dobytku, nie jest pedofilem, seryjnym mordercą, nie bije go, nie zamyka w domu, nie terroryzuje, nie używa gróźb karalnych nie biega za nim z nożem, nie dybie na jego życie - zachowała się żenująco, głupio i irracjonalnie. W każdym małżeństwie są lepsze i gorsze chwile. Tylko, że to po tych na prawdę złych chwilach jesteśmy w stanie stwierdzić jak silna jest miłość i deklaracje złożone przez obie ze stron na samym początku kiedy było tak fajnie, że postanowili się pobrać.
Jeśli chodzi o błędy i trudne sytuacje w związkach sprawcami są zarówno kobiety jak i mężczyźni. Nie ma osób świętych. Każda płeć miewa zły dzień albo zrobi coś czego potem żałuje.
Poza tym istnieje coś takiego jak okres narzeczeństwa i chodzenia ze sobą. Gdzie obie strony poznają swoje wady i zalety. Na tym etapie decyduje się czy idzie się dalej razem czy osobno. Skoro się pobrali to rozumiem, że się poznali wystarczająco dobrze akceptują wady i zalety. A jeśli nie to znaczy, że źle wykorzystali ten czas.
Czy ty idealny, wzorowy mężczyzno nigdy nie zachowałeś się na tyle idiotycznie, że na drugi dzień było ci po prostu wstyd albo chociaż głupio? Myślę że każdemu się zdarzyło, więc nie ma co udawać Greka.
Równie dobrze mogę powiedzieć, że gdyby yafud napisała kobieta to byś ją zjechał jak dzikiego kota. I rozumiem że twój komentarz miał mi dowalić, więc szukasz: odreagowania, pocieszenia, podniesieni niskiej samooceny, dowartościowania i nie jesteś trzeźwo myślącym facetem bez kompleksów. Nie wiem czy zauważyłeś analogię, ale chyba sam sobie podświadomie odpowiedziałeś na kilka pytań. Zarzucasz mi (uważam że bezpodstawnie)to co sam robisz.
Nie będę więcej odpowiadała na twoje wpisy bo uważam to za bezcelowe marnowanie mojego czasu. Żyj w swoim świecie skoro tak ci dobrze.
Przepraszam wszystkich za tak długi wpis, ale chciałam raz na zawsze zamknąć temat rozmów z naszym alfą i omegą.
Teraz to pikuś, poczekaj na okres połogu;) wtedy wszystkie hormony, których poziom wzrastał w ciągu 9 miesięcy będą spadać w ciągu około 6-8 tygodni. Współczuję bracie, a póki co leć na piwo, żeby się odstresowac :D
według mnie to jednak przegięcie. ok, rozumiem, że mogła się zdołować i tak odebrać Twój komentarz, ale ja, jako osoba, która w związku stawia na rozmawianie o wszystkim uważam, że powinna mu powiedzieć, że zrobiło jej się przykro bo pomyślała, że ona też go nie będzie pociągać. on by ją przeprosił, wytłumaczył i byłoby ok. też często jakoś dziwnie interpretuje teksty mojego męża, więc mu mówię jak to zrozumiałam i czekam na informację co on miał na myśli. a czy hormony są aż tak silne? no nie wiem, też jestem w ciąży i jedyne mojego problemy z nastrojem są takie jak ktoś wspomniał, że w jednej chwili się cieszę, a za 5 minut płaczę bez powodu. no i dochodzą jeszcze tylko czasami kosmiczne zachcianki żywieniowe;)
Proszę Cię, naucz się czytać ze zrozumieniem i dopiero wróć tutaj komentować :) Nigdzie nie pochwaliłam zachowania kobiety (a jesli tak, proszę wskaż). Zareagowałam na wpis szanownego Pana, który doradził autorowi, aby, cytując, "spie*dolił póki może". Stwierdziłam, że "spie*dalanie"z powodu, fakt, mega głupich zachowań żony podczas ciąży, bo JEDNAK podczas ciąży, jest, co najmniej idiotyczne. Zanim skomentujesz tę moją odpowiedź, przeczytaj jeszcze kilka razy :) Pozdrawiam serdzecznie.Edytowany: 2015:11:09 20:48:52
Ja też byłam w ciąży i również nie miałam jakiś takich dziwnych zachowań, ale znam takie, które miały. każda przechodzi inaczej, a jak już odpisałam jednej takiej co nie zrozumiała mojego wpisu, podobnie do Ciebie;w żadnym momencie nie pochwaliłam zachowania żony, ani nie usprawiedliwiłam. Napisałam jedynie, że "spie*dalanie"od babki przez takie głupoty, jest chu*owe. Koniec tematu. Polecam, naprawdę gorąco, czytanie ze zrozumieniem. Dobranoc.
@Dawac
Dziękuje za zrozumienie i poparcie :)
@??????
Wnioskując z kontekstu wypowiedzi Dawac odniósł się do dyskusji w komentarzach i Twojej uszczypliwej uwagi co do tego iż związek ze mną zniszczyłby zaginiona_ona życie
Widzę że opanowałaś sztukę doradzania i "wystarczyło tylko powiedzieć..."nawet gdy autor jest/był w sytuacji podbramkowej i jak to mówią - online. Szkoda że nie stosujesz się do swoich rad i Tobie to nie wychodzi nawet gdy masz sporo czasu, więc musisz pisać dwa komentarze jeden pod drugim. Jak już pomyślisz ;-)
Dwa bo każdy skierowany do innej osoby
Jeśli zmiany, to tylko na lepsze;) Trochę szkoda, że zdrowe poglądy są tak rzadkie wśród osobników XX, a ciąża traktowana jest jako stan, który upośledza kobietę.
@szalona_lama Po Pani wypowiedzi zakładam, że ma Pani więcej lat niż ja (choć podobno nie wypomina się wieku kobietom). Nie do końca rozumiem, jak może mieć Pani do mnie pretensje, że zrozumiałam Pani wypowiedź inaczej niż Pani chciała, by ją rozumiano. Zamiast radzić mi ćwiczenie czytania ze zrozumieniem, sugeruję poćwiczyć jasne wypowiadanie się (chociaż czytanie ze zrozumieniem chyba też nie jest Pani mocną stroną):
Na Pani słowa "a ty sie dziwisz, że kobieta może mieć czasem dziwne zachowania i reakcje?"odpowiedziałam "Znajmy rozróżnienie między dziwnym zachowaniem, a po prostu głupotą". Nie powiedziałam, że pochwala Pani jej zachowanie. Chyba, że tym razem rzeczywiście to ja nie widzę czegoś.
Jest chyba tylko jedna rzecz której nie widzę- "Stwierdziłam, że "spie*dalanie"z powodu, fakt, mega głupich zachowań żony podczas ciąży, bo JEDNAK podczas ciąży, jest, co najmniej idiotyczne". Klękajcie narody, jeśli tak Pani napisała. Bo w Pani komentarzy znalazłam tylko bluzg na autora komentarza #1. Przyznaję rację, że uzasadniony. Ale jeszcze raz zasugeruję poćwiczenie jasnego pisania, jeżeli myśli Pani, że to zawarła w swoim komentarzu.
Życzę Szanownej Pani spokojnej nocy :)
a ja sie nie zgadzam i uwazam inaczej.
i kropka.
Człowieku! Gadasz do Lamy! I tak dobrze, że Lama umie coś postukać na klawiaturze, a ty wymagasz, żeby jeszcze z sensem pisała!
Ludziom się w dupach poprzewracało...
Uważaj, bo lamy plują, a tu mamy w dodatku Szaloną Lamę...
A ja jeszcze inaczej ale i tak cię splusuję.
Ja zawsze zastanawiam się nad tym co powiedzieć, żeby nie zrobić komuś przykrości. Nawet jeśli miałabym udzielić wymijającej odpowiedzi i zrobić pauzę, żeby coś przemyśleć. Autor nie stał pod ścianą, przed żoną z karabinem, więc wnioskuję że sytuacja nie była "podbramkowa".
Jeden z komentarzy jest oznaczony jako odpowiedź do dziewczyny w ciąży, drugi jest odpowiedzią do YAFUDa. Niestety wyciąganie wniosków Ci nie idzie za dobrze.
No nie wiem. Ja tam uważam że odpowiedź "nigdy w życiu"nie jest tą, która mogła sprawić przykrość. Uważam że można było odpowiedzieć inaczej aczkolwiek jestem zdania że to nie po stronie mężczyzny i jego odpowiedzi leżał problem w tej kwestii. Hormony hormonami, ale bez przesady. Zadanie tego pytania było moim zdaniem już bez sensu. A reakcja na odpowiedź to hardcor nad hardcory. :)
PS Jak będziesz chciała odpowiedzieć 5 osobom, to napiszesz 5 komentarzy?
Kiedyś mój mąż powiedział, że jego ojciec jest niezwykle atrakcyjnym mężczyzną, a ja powiedziałam, że jest stanowczo "nie w moim typie". Na kanapę mnie nie wyrzucił, ale nie był zbyt zadowolony. Pomyśl co by było gdybym powiedziała: "nigdy w życiu!! fuj! ble, ble, ble". Z pewnością też by się poczuł bardziej urażony. To nie kwestia płci, bo często widzę podobne zachowania u znajomych mężczyzn.
"Jak będziesz chciała odpowiedzieć 5 osobom, to napiszesz 5 komentarzy?"
Robię tak odkąd YAFUD wprowadził możliwość kierowania komentarza do konkretnej osoby. I nie zamierzam przestać :D
A ja sądzę że z obrzydzeniem dotyczącym wyglądu matki nie miało to nic wspólnego. Raczej było to okazanie zaszokowania jak mogła go posądzić w ogóle o zdradę. Ale pewnie się nie porozuniemy w tej kwestii;)
A ja sądzę że to nie było obrzydzenie związane z wyglądem jego matki tylko zaszokowanie na fakt, że była w stanie posądzic go o zdradę. Ale pewnie nie dojdziemy do porozumienia w tej kwestii;-)
Coś mi się przyblokowało i napisałem drugi raz a potem widzę że wyskoczyło. sorki.
Rzeczywiście mamy inne punkty postrzegania :)
Ja na przykład nie widzę tu w ogóle oskarżenia o zdradę, tylko dość bezpośrednie pytanie, czy uważa matkę za atrakcyjną kobietę. Może dlatego że w moim związku bezpośrednie pytania są na porządku dziennym i oboje wiemy o co tej drugiej osobie tak naprawdę chodzi.
Ale fakt, że początkowo potrzebne były bardzo duże pokłady dyplomacji i cierpliwości.
Ok, poszedł skrót myślowy :) Nie oskarżenie o zdradę, tylko o możliwość takowej.
Zmartwię cię bo dla mnie nie robi różnicy kto pisze dane yafudy czy opowiadania traktuje wszystkich równo jednakże ty tak sobie punktujesz yafudy jedziesz po facetach a bronisz kobiety bez względu jakie były sytuacje dla ciebie faceci są z góry niczym.
Może twój mąż jest pantoflem i nie dostrzega twoich wad a może ukrywasz swoje zachowanie przed nim bo się obawiasz że go stracisz mniejsza o to nie będę ci się ładował w życie prywatne bo to nie moja sprawa jednakże wypowiadaj się obiektywnie bez obrażania ludzi.
Dla twojej informacji nie staram ci się dowalić tylko opisuje twoje zachowanie względem twoich wypowiedzi pod różnymi yafudami a więc jeżeli coś uznajesz za próbę jak to mówisz dowalenia tobie to tak naprawdę nie akceptujesz samej siebie i masz jakiś problem nie mi oceniać jaki bo lekarzem nie jestem ale mogę doradzić wizytę może ci to trochę pomoże i zrozumiesz oraz zaakceptujesz siebie.
Co do mojego życia prywatnego owszem zdarzały się przeróżne sytuacje jak u każdego gdyż nie ma ludzi idealnych i jedyne co możemy to uczyć się na błędach jednakże więcej szczegółów nie poznasz.
Odnośnie twoich przyszłych odpowiedzi będę kontynuował do póki nie zaczniesz traktować sprawiedliwie i równo mężczyzn i kobiet.Tak osobiście to czasem nawet twoje wypowiedzi doprowadzają do uśmiechu;).
Ja komentuję jedynie twoje wypowiedzi ty pijesz do mego mężą. Zaraz dołączysz do zabawy moją matkę, teściową i dzieci. Obroną ludzi słabych jest atak na rodzinę i opisywanie jacy to oni muszą być. Czy ja cię pytam ile kobiet cię rzucił bo uznało że jesteś dla nich? Mówisz że jesteś obiektywny. Nie jesteś.
Skoro czujesz potrzebę odgrywania się na kobietach i dawania im nauczek to pewnie sporo tego rozczarowania było. Gorycz bije z każdej twojej wypowiedzi o kobietach. Może zamiast jak doktor Bulgot wymyślać straszliwe zemsty i nauczki po prostu im przebacz i staraj się żyć szczęśliwie.
Pozdrawiam.
Tylko do niego nawiązałem patrząc na twoje zachowanie względem płci i mieszać ci się nie zamierzam.
Uważasz że czuję potrzebę odgrywania się?otóż wyprowadzę cię z tego nie mam takiej potrzeby i żadna mnie nie zraniła czy rozczarowała a jedynie ja sam kiedyś zraniłem przez swoją głupotę ale to było z 10 lat temu.
Tak jak pisałem wcześniej będę się cały czas wypowiadał do póki się nie ogarniesz a teraz jeszcze przyjmujesz taktykę odrzucenia i próbujesz swoje zachowanie zwalić na mnie bo ciągle się nie akceptujesz i to jest przykre.
A delfiny zostaw w spokoju bo to pożyteczne i inteligentne stworzenia a jeżeli chcesz porównań to z zachowania trochę przypominasz pewnego lemura który wyzyskuje innych, nie bardzo ogarnia niektóre sprawy i nie przyznaje się do błędów.
To nie burza hormonów. Po prostu masz popie*rzoną żonę.
Burza hormonalna nie jest wytłumaczeniem na coś takiego. To już jakaś psychoza.
Dziwne zachowania mogą trwać przez chwile ale jesli laska ma cos w głowie to powinna się ogarnąć tak samo jak i Ty. A tak na marginesie to jak można dać się tak wyrzucić z łóżka facet coś tam powinien mieć... do gadania z resztą też.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
zagubiona_ona | 31.183.79.* | 08 Listopada, 2015 23:29
Nie wierzę w to co czytam. No po prostu nie wierzę.
Znajmy rozróżnienie między dziwnym zachowaniem, a po prostu głupotą. Sorry, rozumiem, że może być ciężko poradzić sobie w czasie ciąży z nastrojem, ale co mąż miał odpowiedzieć? "Tak, pragnę Twojej matki i czekam aż się zestarzejesz, bo będę mógł spełnić swoje fantazje"? No ludzie, bez przesady.
I tak samo jak ole nie rozumiem, dlaczego facet daje się wywalić na kanapę. Serio. Jeśli nie umie wyjaśnić sobie z nim tego w czasie rozmowy, to niech sama pójdzie na kanapę. Szybciej może się ogarnie.
Nie rozumiem niektórych kobiet, a to tym bardziej smutne, bo jestem jedną z nich.