Ty zdajesz sobie sprawę z tego, że ten yafud brzmi, jakbyś do dachu przyczepił kolegę, a nie wózek?
Jak mogłeś kolegę tak na dachu wozić? :/ to może zadzwoń do tego kolegi spytaj gdzie jest :)
Wózka żałujesz? Lepiej byś o koledze pomyślał, pewnie do tej pory leży gdzieś na ulicy...
kumpla do dachu przytwierdził? polski język trudna język
Co za fejk. Jakbyś zgubił ten wózek to byś na pewno usłyszał jak spada z tego dachu. Budrysa totalna.
Co za fejk. Jakbyś zgubił ten wózek to byś na pewno usłyszał jak spada z tego dachu. Bzdura totalna.
Wózek bezproblemowo wchodzi do forda fiesty. Nie da się nie zauważyć spadającego wózka o wielkości dachu samochodu, chyba że jesteś inwalidą jeszcze większym, niż twój rzekomy znajomy.
Aż w napięciu czytałam do końca by się dowiedzieć co z tym kolegą.
Dałam ci plusa nie tylko za słuszne spostrzeżenia ale i za tą
Budrysę. Chyba muszę sobie to wyrażenie przyswoić.
A nagroda Darwina wędruje do..
http://www.worldautomotosport.com/wp-content/uploads/2015/10/article-0-067F420E000005DC-402_634x673.jpg
@up - a z jakiego powodu nagroda Darwina? Po prostu yafud jest tak napisany, jakby to kolega na wózku był przytwierdzony do dachu, a był sam wózek (tak, wiem, Cpt. Obvious).
Czytając yafuda miałam grobową minę ale przez komentarze to mnie chyba w całej miejscowości słyszeli :D Nigdy chyba bardziej się nie uśmialam
Zgodność podmiotów w zdaniach - tak bardzo przydatna, a wielu zapomina, a potem, że nieporozumienia. Z tym kolegą na dachu to tak jak z tą babą robiącą na drutach. Przejechał tramwaj i spadła. W nowym roku - życzę powtórki z gramatyki.
Wszystkie wozki, zwlaszcza Te drozsze Sa skladane I zajmuja mniej miejsca niz standardowy pasazer :) pozdro!
Nie, to jaskółki robiły na drutach.
Haha dzięki ale to mojemu telefonowi przysługuje plus za tworzenie własnych słów :)
http://sjp.pl/budrys
To nie wymyslone slowo :)
Budrys nie ale budrysa tak.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Pep | 31.11.146.* | 01 Stycznia, 2016 22:37
Ty zdajesz sobie sprawę z tego, że ten yafud brzmi, jakbyś do dachu przyczepił kolegę, a nie wózek?