To zdecyduj się, co widziałaś - wibrator czy dildo.
Pewnie nawet nie jest pewna (sytuacja działa się bardzo szybko i miała inne rzeczy na których się skupiała) i zakada, że równie dobrze może być to to lub to. Ale przyznaję, pisanie raz tak, raz tak to bardzo słaby sposób na wyrażenie wątpliwości języku pisanym. Skoro to bez różnicy, powinna już zdecydować się na jedno.
To chyba nie widziałaś Crysrala SexMasterki :v
A co jeśli Twoja matka tego nie użyła, za to Ojciec tak? Są różne zboczenia :)
Twoja głowa jest z pewnością większa niż to dildo, więc nie rozumiem zdziwienia. W końcu jakoś przyszłaś na ten świat.
I myslisz, ze kobieta w kazdym momencie moze sobie zrobic rozwarcie, jakie jej się zywnue podoba?
@Czarna, nie każdy musi byc w tym ekspertem i rozróżniać dildo od wibratora. Ja np nigdy nie widzialem zadnego z nich na własne oczy. Swoja droga nurtuje mnie jedno pytanie. No bo jesteś lesbijka oraz, wnioskujac po twoich licznych konentarzach, delikatnie rzecz ujmujac nie palasz zyczliwoscia do mezczyzn. Twoja rzecz ale czy to troche nie zalatuje ironia skoro zabawiasz sie tego typem zabawkami? No offence, czysta ciekawosc
Naprawdę myślisz że kobieta po porodzie ma tam juz na zawsze otwór o szerokości dziecka, które wydała na świat? Większość kobiet podczas porodu się rozcina. Nożyczkami. Potem się je zaszywa.
Dlatego nie chcę nigdy rodzić.
Nie przejmuj się. Może to nie Twoja mama tego używa, tylko tata.
zawsze możesz zdecydować się na cesarkę. Jednak jeśli nie czujesz potrzeby posiadania dzieci, to nie czujesz, i nic na siłę narzucać sobie nie trzeba.
gdyby twoja mama wiedziała co ty robisz to też pewnie nie czuła się z tym komfortowo. Dlatego warto zapukać kiedy chce się wejść do łazienki (bo może akurat komuś się zapomniało zamknąć drzwi) :)
To nie boli, a może uchronić przed rozległym pęknięciem skóry. Z dwojga złego lepiej mieć małą bliznę tam, niż wielką na brzuchu.
Chęć posiadania dzieci a strach przed porodem to dwie różne kwestie.
Również jestem lesbijką i nigdy nie używałam tego typu rzeczy, ale nie trzeba być ekspertem żeby to rozróżniać tak samo jak nie trzeba używać lubrykantów lub prezerwatyw żeby wiedzieć czym są.
Nie obrażam się, odpowiem Ci normalnie. Mi nie przeszkadza sam narząd, tylko to, co jest do niego przytwierdzone, czyli facet. Zabawka, to zabawka, przecież parki hetero nie takich rzeczy używają w łóżku. To jest coś, co ma odpowiedni kształt, dostosowany do mojej budowy anatomicznej, rzecz która podrażnia zakończenia nerwowe, nie patrzę na to, jak na część faceta. Mamy kilka takich, ale są używane rzadziej, po prostu od czasu do czasu, to nie jest stały element gry.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Gość | 89.73.163.* | 19 Czerwca, 2016 11:47
Twoja głowa jest z pewnością większa niż to dildo, więc nie rozumiem zdziwienia. W końcu jakoś przyszłaś na ten świat.