Co ma piernik do wiatraka? Że to niby twoja wina? Jak?
Pier*dol sąsiada wolnoć Tomku w swoim domku
inaczej byś śpiewał gdyby w twoim mieszkaniu sie to stało.
A co do Yafuda shit happens. Ważne że ćwiczysz
Jak sasiad nie umie zawiesic porzadnie zyrandola to niech sie nie sapie. Mogles skakac i tanczyc, jestes u siebie i masz do tego prawo, o ile oczywiscie nie robisz tego zbyt glosno, pozdrawiam
A kumpel nie powiedział ci, że to nie góral?...
nie poddawaj się przez taką głupotę, ćwicz sobie dalej, bo to dla zdrowia Twojego będzie dobre :)
Tylko się nie poddawaj. Sąsiad niech może lepiej montuje sprzęt, a nie na drut. Trzymam kciuki za treningi :)
Szczerze mowiac nie wierze, zeby jazda na rowerze stacjonarnym, mogla wytwarzac takie drgania, zeby sasiadowi z dolu spadl zyrandol. A jesli to prawda, powinienes sasiadowi wynagrodzic strate, ktora powstala z Twojej winy.
A do reszty - mieszkanie z wami w bloku musi byc bardzo mile. Wolnoc Tomku w swoim domku, o ile masz domek daleko od innych. W mieszkaniu w bloku trzeba zachowac szacunek do innych. Chcesz miec cicho jak spisz o dowolnej porze dnia? To sam badz cicho.
Ma mu wynagrodzić stratę za niefachowo zamontowany żyrandol?
Ty chyba miałeś na myśli trampolinę a nie rower...
Że niby co, ma sąsiadowi odkupić żyrandol? Nie wydaje mi się. Porządny kołek rozporowy można mu ewentualnie sprezentować, a przy okazji zapytać, czy wie, co to jest i do czego służy. Nie ma takiej możliwości, żeby porządnie zamocowany żyrandol odpadł, nawet jeśli się tańczy piętro wyżej. Albo trzęsienie ziemi, albo jak kol. lolek zauważył, żyrandol trzymał się tylko na drutach zasilających.
jakoś ciężko mi sobie wyobrazić jaki to może mieć związek
Bo widzisz... Tak to jest jak bierze się rowerek stacjonarny, a potem jeździ nim po mieszkaniu. Zapamiętaj! Do jeżdżenia służy normalny rower, a stacjonarny co najwyżej do machania pedałami.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Kubus [YAFUD.pl] | 14 Października, 2016 16:39
Co ma piernik do wiatraka? Że to niby twoja wina? Jak?