Mój współlokator miał podobnie. Można było z nim gadać w takim półśnie a potem niczego nie pamiętał
-Kochanie, czy masz kochanka?
-Em... Tak.
Z samego rana to ja zapieprzam na wysokich oborotach powyzej lamperii żeby ogarnąć dzieciaki do szkoły i zdążyć do roboty. Zapadnięcie z powrotem w sen i spanie do Bóg wie której kojarzy mi się z totalnym nierobstwem i lenistwem. Rusz się to nie będziesz mieć takich 'problemów'.
Wow, słyszałaś kiedyś o weekendach? :D
Ja też tak mam. Syn kiedyś notorycznie budził mnie z drzemki, żeby o coś zapytać, ja nieprzytomna odpowiadałam "tak, tak"i spałam dalej, a potem on się ze mną kłócił, że przecież się zgodziłam. Na szczęście udało mi się go tego oduczyć. Albo może i nie, nie wiem właściwie, bo przestałam wracać styrana z roboty i ucinać sobie drzemki.
Po co mierzysz wszystkich swoją miarą ? Niektóre dzieciaki maja po 12-18 lat i ogarniają się same do szkoły. Może czas żeby twoje zaczęły same się ogarniać ? Już 7-8 latki robią to świetnie same...
Moja mama też tak ma, ale kategorycznie zakazała takich podchodów mnie, mojemu rodzeństwu i naszemu tacie. Polecam zrobić to samo, oczywiście na spokojnie. Jeśli mąż i dzieci mają do Ciebie chociaż trochę szacunku to przestaną.
To Twój problem. Sama sobie tak życie ułożyłaś. Dobrze, że masz czas na YAFUD wejść.
A słyszałeś/łaś o kimś takim jak dzieci niepełnosprawne? No właśnie. Ja takie mam. Niestety trzeba ogarnąć. Uwierz. Jeszcze jakies głupie pytania i komentarze?
Należą ci się wyrazy uznania. Sądzę, że jesteś wspaniałą kobietą. Na pewno nie jest łatwo sobie radzić i jeszcze się sympatycznie uśmiechać do tych, którym się bardziej poszczęściło ale mimo wszystko yafudowicze nie ponoszą za twoją sytuację winy.
Jesli to prawda, to bardzo wspolczuje.
Niemniej jednak dalej nie daje Ci to prawa wylewac na kogos frustracji.
Komentarze nie byly glupie, bowiem napisane byly w sposob racjonalny (odnosily sie do weekendow i doroslych dzieci). Nie wymagaj od innych, zeby znali Twoja sytuacje zyciowa po Twoim nicku...
Pozdrawiam cieplo
Trzeci pies? Nie no, to już jest przesada, nawet dla psiarzy. Rozumiem, że dzieciaki chcą, bo to dzieci. Ale ojciec, jako dorosły facet? I nie mówcie, że psy nie śmierdzą, bo śmierdzą. nawet te zadbane
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
O.1 | 194.116.252.* | 12 Marca, 2017 22:03
Wow, słyszałaś kiedyś o weekendach? :D
Ja też tak mam. Syn kiedyś notorycznie budził mnie z drzemki, żeby o coś zapytać, ja nieprzytomna odpowiadałam "tak, tak"i spałam dalej, a potem on się ze mną kłócił, że przecież się zgodziłam. Na szczęście udało mi się go tego oduczyć. Albo może i nie, nie wiem właściwie, bo przestałam wracać styrana z roboty i ucinać sobie drzemki.