Czasami zdarzało mi się mówić, ze największą rozkoszą dla kobiety jest nic nie robić... ale myślałem, że to taki szowinistyczny tekst.
W dzisiejszych czasach nawet szowinistą być trudno. Chcesz pojechać kobiecie - a tu się okazuje, że to szczera prawda.
to przeciez prawda w odniesieniu do calej ludzkosci. dlatego wymyslilismy lenistwo :-D. lenistwo odpowiada za wiekszosc wynalazkow i usprawnien w historii. na przyklad po to sie robi akwedukt, zeby nie trzeba bylo codziennie z wiadrami chodzic.
Babciny:D? Twoja mama urodzila Cie jak miala 17 lat? To sie nazywa wpadka;)
Nie, ma po prostu mało lat i wszyscy 30+ to staruszki.
Dlaczego 17?
Wystarczy urodzić dziecko mając lat 20 czyli będąc pełnoletnim. Potem te dziecko ma swoje dziecko w wieku 20 lat i tak w wieku 40 lat jest się babcią. 40 lat to właśnie taki wiek - początek bycie babcią.
TO jest kwestia metryki. Człowiek zaczyna się starzeć w okolicach 25 roku życia. Po 30 kobiety mają już często problemy z zajściem w ciążę. Po 40 powinno się już bawić wnuki.
Wiem, że w rozwiniętej cywilizacji to już nie są sztywne reguły ale pamiętajmy, że nawet dzisiaj rodzenie w okolicach 40-tki wiąże się z bardzo dużym ryzykiem urodzenia downa. Dlaczego? Bo w tym wieku jest się już za starym na rodzenie dzieci ale w sam raz na zajmowanie się wnukami.
To dziecko. Rodzaj nijaki. Te to liczba mnoga rodzaju żeńskiego.
Liczba mnoga jest męskoosobowe i niemęskoosobowa
Chyba masz nierówno pod sufitem. Może dla faceta to jest dobry wiek, bo przecież jego dziecko nie uwiąże w domu, nie przekreśli jego marzeń i kariery, ale wyobraź sobie, że niektóre kobiety chcą ukończyć studia, mieć pracę i nie być zależną od jakiegoś pajaca.
Nie rozumiem o co ten krzyk. 40 lat to wiek, w którym bez problemu można być babcią i takich babć jest bardzo dużo.
Co do późnego rodzenia dzieci oto statystyka dr hab. Roberta Śmigla:
Wśród matek 20-letnich down to 1 na 1600 urodzeń.
Dla rodzących mając 35 lat down to już 1 na 350.
Dla 40-latek down to 1 na 100 urodzeń.
Kobiety rodzące w wieku 40 lat 16 RAZY CZĘŚCIEJ rodzą dzieci z downem. Tego nie wymyślili ludzie tylko natura.
Jak chcesz to sobie kończ studia, rób karierę tylko pamiętaj, że rodzenie po 30-tce to dla kobiety może być problem - jeżeli oczywiście planujesz mieć dzieci. Po 30-tce to jeszcze nie jest wielki kłopot... no chyba, że to ma być pierwsze dziecko.
O finansach już nikt nie pomyśli... w wieku 20 lat masz wykształcenie zawodowe i śmigasz za jakieś 2 tysiące i z tego wynajmujesz lub kupujesz mieszkanie, kupujesz samochód utrzymujesz siebie i jeszcze dziecko...w dzisiejszych czasach jak nie chcesz żeby dziecko nie było wytykane palcami musisz je zrobić w odpowiednim momencie. Mając po 25-tce jest w sam raz,masz doświadczenie w pracy lub wyższe wykształcenie,lepsze zarobki samochód jakieś oszczędności itp
To niech faceci zostaną w domu z dziećmi i nie będzie problemu. Poza tym kobieta 20-letnia ledwo wyszła spod skrzydeł rodziców (jest może z rok na studiach) i nie jest gotowa na bycie matką, bo jest jeszcze trochę dzieciakiem, nie wspominając już o jej partnerze, który o ile jest rówieśnikiem, to dzieciakiem jest w 3/4 albo całkiem. 20 letni facet nie jest w stanie zapewnić bezpieczeństwa rodzinie, gdy kobieta nie będzie mogła pracować, gdyż nie ukończył jeszcze studiów, czyli A. jest robolem B. Jest bezrobotny. Ja tam mam 30 lat i nie zamierzam mieć dzieci, więc tak, zrobię sobie, co zechcę, studia to ja akurat zdążyłam pokończyć i nigdy bym nie pozwoliła, żeby jakikolwiek chłop mnie powstrzymał.
"rodzenie po 30-tce to dla kobiety może być problem", "Po 30-tce to jeszcze nie jest wielki kłopot".
Ok...
Czy nie wykonano jakiś czas temu badań, z których wynikało, że najlepszy okres dla kobiet na rodzenie dzieci to 24-26 na pierwsze i koło 30 na drugie? Pamiętajcie, że człowiek rośnie do dwudziestegoktóregoś roku życia, a 20 letnia kobieta może (chyba) mieć wciąż za małe biodra do rodzenia dzieci, jeśli późno dojrzewała. O ile kiedyś 20 lat było optymalne, to to już dawno się zmieniło. No wiecie, prąd, szczepionki, leki. O ile kiedyś (np. średniowiecze) przeżywało 25% dzieci, to rzeczywiście, była potrzeba. A teraz? Po co nie wiadomo ile dzieci? Już mamy przeludnienie! Jeśli to was nie przekonuje: paniom na macierzyńskim. Pieniądze idą!
To nie jest tak, ze kiedyś 20 lat było optymalne, tylko dziewczynki się sprzedawało, bo inaczej tego nie można powiedzieć i nie miały wyboru, bo małżonek miał w dup.e czy ona się zgadza czy nie. Zwykłe gwałty w świetle prawa.
Truskawki 9 - 10,50
Ziemniaki 1.120
-Ogórki - tak gdzieś będzie.
A czy autorka napisała, że jest matką małych dzieci?
Moze nie tyle rosnie, ale rozwija sie. I tak, biodra kobiety powiedzmy 28 letniej, roznia sie znaczaco od bioder 18 latki, zakladajac, ze obydwie nie rodzily i maja podoba wage, budowe i wzrost.
A jesli chodzi o wiek rodzenia, to kiedys kobiety nie mialy wyjscia. Wlasciwie nie istniala antykoncepcja. Teraz na szczescie antykoncepcja jest i kobieta moze swiadomie decydowac o tym, kiedy matka zostanie. Wiadomo, ze im wczesniej tym lepiej, jesli chodzi o bilogie, ale mamy teraz tyle mozliwosci, tyle mozemy zrobic w zyciu, ze coraz bardziej odklada sie posiadanie potomstwa na potem, bo to ogranicza.
Nie mogłaś pozwolić, by jakikolwiek chłop ciebie powstrzymał w ukończeniu studiów, ponieważ jesteś przecież lesbijką
Użytkownik dostał ostrzeżenie za tą wypowiedź: 2017-07-07 12:16:00 [Powód:Komentarz poniżej poziomu]
Rozumiem Cię doskonale, moje dzieci (również trójka) obecnie mają wakacje i ciągle czegoś chcą. Mam 46 lat, dzieci jeszcze raczej z tych młodszych - poniżej 10 roku życia, o wolną chwilkę bardzo trudno.
Do wszystkich którzy uważają, że "należy"rodzić w wieku 20 lat - ja w tym wieku byłam jeszcze dziewicą, nie spotkałam właściwego faceta, zresztą jako 20-latka studiowałam, pracowałam, miałam milion pomysłów, projektów, gdybym miała mieć wówczas dziecko to chyba tylko z powodów biologicznych, psychicznie byłam dzieciak. Argument o dzieciach z zespołem Downa - moja znajoma ma synka z downem, urodziła go jako 24-latka. Poza tym która dwudziestolatka ma własne mieszkanie?
Pomidory malinowe 5.50
No dokładnie, na szczęście moja dziewczyna nie zmarnuje mi życia. Ale nawet, gdybym nie była, to nie pozwoliłabym nikomu zmarnować sobie życia. W końcu jest tylko jedno, a potem do piachu i koniec. Kobiety nie mają tendencji do niszczenia cudzych żyć, uwiązywania innych w domu czy robienia sobie z nich podnóżków/służących, więc nie mam takich problemów.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
cerebrumpalm [YAFUD.pl] | 06 Lipca, 2017 11:45
to przeciez prawda w odniesieniu do calej ludzkosci. dlatego wymyslilismy lenistwo :-D. lenistwo odpowiada za wiekszosc wynalazkow i usprawnien w historii. na przyklad po to sie robi akwedukt, zeby nie trzeba bylo codziennie z wiadrami chodzic.