Przerobione anonimowe wyznanie :/
typowy Janusz biznesu
teraz wystarczy obrysować mu samochód gwoździem, a dom obrzucić g*nem
ogólnie rzecz biorąc dyscyplinarki jako takie już nie istnieją, wygrana w sądzie pracy gwarantowana. ludzie obecnie wygrywają sprawy kiedy NAPRAWDĘ zasłużą na dyscyplinarkę, jedynym "balastem"zostaje świadectwo pracy,na które patrzą już tylko w wyspecjalizowanych zawodach w których naprawdę jest przerost siły pracowniczej nad dostępnymi etatami.
osobiście zasądziłbym szmaciarza i zdarł z niego ostatnią koszulę, żeby poczuł się jak Rejtan.
Z dyscyplinarkami (jak i wypowiedzeniami z winy pracownika) jest tak, że w sądzie to pracodawca musi wszystko udowodnić. Stąd też nie tylko słuszne wygrane pracowników.
W przypadku wygranej w sądzie pracy świadectwo pracy też jest do poprawki. Jedynym balastem, jaki pozostaje, jest ewentualna opinia byłego pracodawcy.
Co do walki z byłym pracodawcą - przepisy ograniczają kwoty do uzyskania z powodu zwolnienia, łącznie maksymalnie do 5 miesięcznych pensji (odszkodowanie + odprawa, zależnie od staży pracy o tego pracodawcy).
"równie dobrze możesz zrobić sobie przerwę"nie jest poleceniem.
Przy słowach typu "równie dobrze mógłbyś skoczyć z mostu"autor by skoczył?
To bydle zwyczajnie nie zasługuje żeby być Twoim szefem.
Jest tylu uczciwych ludzi, którzy szukają pracowników, zgłoś się do któregoś a tamten koleś niech sam zarywa noce i robi za pięciu albo zdycha pod mostem.
Powodzenia.
Do wygrania w sądzie, za coś takiego może być co najwyżej nagana.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
takisobie | 89.73.133.* | 23 Września, 2017 01:21
ogólnie rzecz biorąc dyscyplinarki jako takie już nie istnieją, wygrana w sądzie pracy gwarantowana. ludzie obecnie wygrywają sprawy kiedy NAPRAWDĘ zasłużą na dyscyplinarkę, jedynym "balastem"zostaje świadectwo pracy,na które patrzą już tylko w wyspecjalizowanych zawodach w których naprawdę jest przerost siły pracowniczej nad dostępnymi etatami.
osobiście zasądziłbym szmaciarza i zdarł z niego ostatnią koszulę, żeby poczuł się jak Rejtan.
Piotrek | 91.222.100.* | 23 Września, 2017 09:37
Z dyscyplinarkami (jak i wypowiedzeniami z winy pracownika) jest tak, że w sądzie to pracodawca musi wszystko udowodnić. Stąd też nie tylko słuszne wygrane pracowników.
W przypadku wygranej w sądzie pracy świadectwo pracy też jest do poprawki. Jedynym balastem, jaki pozostaje, jest ewentualna opinia byłego pracodawcy.
Co do walki z byłym pracodawcą - przepisy ograniczają kwoty do uzyskania z powodu zwolnienia, łącznie maksymalnie do 5 miesięcznych pensji (odszkodowanie + odprawa, zależnie od staży pracy o tego pracodawcy).