Ucz sie dla siebie, nie dla niej.
Jak ja miałam czerwone paski w szkole, to słyszałam w domu, że na nie nie zasługuje. Słyszałam, że na studia się nie dostane, jak się dostałam, to słyszałam, że się nie nadaję, a tak w ogóle, to teraz wszystkich na studia przyjmują. Jeżeli twoja matka jest taka sama jak moi rodzice, to nigdy ich nie zadowolisz. Najlepiej ograniczyć kontakt do minimum i w miarę możliwości otoczyć się ludźmi zdrowymi - wspierającymi i życzliwymi. Nie ma co sobie marnować życia dla rodziców, na których akceptację i wsparcie trzeba sobie "zasługiwać". Tym bardziej, że niekiedy i tak nigdy nie będziesz wystarczająco dobra.
Miałam w szkole paski, byłam cudownym dzieckiem i najwspanialszą na świecie. Zachorowałam i nie mogłam już tak dobrze się uczyć przez szpitale - nagle okazałam się darmozjadem, leserem, idiotką itd.
Ucz się dla siebie, nie patrz na fałszywą matkę i nie próbuj jej na siłę imponować, czerp sama radość ze swoich sukcesów.
mi co prawda nigdy nie zalezalo na pochwalach od mamy, wiec niezbyt sie moge wczuc, ale zasadniczo najprostsza taktyka zeby wygladac dobrze, to grac duzo ponizej swoich mozliwosci i co jakis czas odrobine sie postarac. lub mowiac bardziej wprost - jechac na trojach, a jak potrzebujesz pochwaly czy zwiekszenia kieszonkowego to lapiesz sobie czworke lub piatke.
ludzie wszystko oceniaja relatywnie, czyli wzgledem czegos - jedna piatka na tle masy trojek wyglada duzo lepiej niz same piatki i swiadectwo z czerwonym paskiem.
Dla własnego zdrowia odpuść sobie. Matka zwyczajnie nie widzi w Tobie nic dobrego. Możesz do końca życia żebrać o jej uznanie a i tak tego nie osiągniesz więc lepiej to olej.
Rob swoje i nie przejmuj sie toksyczna mamusia. Kiedys i tak pożałuje takiego zachowania.
Czyli jestes zazdrosna o młoda kotkę?
Zupełnie nie rozumiem, świadectwo z paskiem i wysoka srednia dla mamusi? To bez sensu. Po co ci to? Rozumiem, nauczyć się perfekcyjnie jakiegoś języka, zostać laureatem czy finalista jakiejs olimpiady. Ale wkuwać jakieś życia w rodzinie, religie, zajecia techniczne czy nawet biologie i historię jesli to cię nieinteresuje...
Ja uwielbiam zwierzaki, a zwłaszcza psy, ale takie uczłowieczanie zwierząt dla mnie zawsze było po*ebane.
Użytkownik dostał ostrzeżenie za tą wypowiedź: 2018-06-21 12:33:52 [Powód:Omijanie cenzury]
Widać, że ciebie język polski „nieinteresuje”.....
a wiesz że każdy człowiek potrzebuje wsparcia ona jest tak zdesperowana że zrobi wszystko aby usłyszeć od matki jestem z cienie dumna
Moze matka nie jest z Ciebie dumna. Ale ja jestem. Nie załamuj się i rob dalej to co robisz. Olej głupie gadki i żyj dla siebie. Najważniejsze to żebyś cieszyla sie z tego co masz i jak daleko zaszlas. Trzymam za Ciebie kciuki i przesyłam Ci moc uścisków.:)
Uwielbiasz zwierzaki, a zwlaszcza psy. Super! Uczlowieczanie jest, jak to sama nazwalas... zatem jak sie zwracasz do zwierzat? Czy po prostu lubisz je z daleka? Najlepiej z tv i w tym objawia sie twoje lubienie? Gdybys naprawde lubila, nie pisalabys takich bzdur.
Tak jak się zwraca do zwierząt? Jest coś między mówieniem do kota dziewczynko a nie lubieniem zwierząt, nie pisz bzdur.
Ja tez tak miałam...Bardzo długo czekałam na jakąś pochwalę a slyszalam tylko krytyke. Nie szukaj w nikim potwierdzenia ze jesteś wyjątkowa, od niej się tego nie doczekasz. Ssma w sobie to musisz znalesc. Na pewno mama cie kocha, ale ci tego nie okaże bo tak i ją traktowano, tak się nauczyła. Jeżeli możesz na nią liczyć kiedy naprawdę potrzebujesz, to w czynach okazuje ci że jestes ważna.
Natura_Rzeczy
1. Nie wiem skąd wniosek, że jestem kobietą
Trochę dziwne jest to, że potrafi okazać uczucia kotce a skąpi tego córce.
to sie nazywa zimny chow.
Ja raczej podejrzewam brak miłości.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
ff | 89.65.249.* | 19 Czerwca, 2018 22:44
Jak ja miałam czerwone paski w szkole, to słyszałam w domu, że na nie nie zasługuje. Słyszałam, że na studia się nie dostane, jak się dostałam, to słyszałam, że się nie nadaję, a tak w ogóle, to teraz wszystkich na studia przyjmują. Jeżeli twoja matka jest taka sama jak moi rodzice, to nigdy ich nie zadowolisz. Najlepiej ograniczyć kontakt do minimum i w miarę możliwości otoczyć się ludźmi zdrowymi - wspierającymi i życzliwymi. Nie ma co sobie marnować życia dla rodziców, na których akceptację i wsparcie trzeba sobie "zasługiwać". Tym bardziej, że niekiedy i tak nigdy nie będziesz wystarczająco dobra.