No to teraz bedzie wysyp bzdetow o introwertykach.
To ze ktos jest niesmialy czy latwo sie stresuje lub peszy to jeszcze nie znaczy ze jest introwertykiem.
To slowo zaczyna byc naduzywane rownie bardzo jak przyjaźń, kocham Cię itp bo to brzmi szumnie a jak przychodzi co do czego to z definicja słowa nie ma to nic wspolnego.
Dokładnie, jeszcze do tej listy można dołączyć popularną depresję gdy komuś coś w życiu nie wyjdzie i przez miesiąc ma doła. Najwygodniej przecież przypisać to, że jest się ciamajdą nie do własnej osoby, tylko na przykład do choroby.
Nosz kurde, to już nie można być po prostu smutnym, bo coś nie wyszło, tylko od razu trzeba mieć depresję? Przecież to nie mówi, że dana osoba jest pierdołowata, po prostu odczuwa emocje, na które nie ma się wpływu. No chyba, że pod wpływem tych emocji truje tyłek innym i żeby nie być spławionym, to mówi "oj, depresja, jak tu żyć...".
Tak, właśnie o to chodzi w tym komentarzu, powoli zdobywasz umiejętność czytania ze zrozumieniem.
Jestem cholerykiem przez to nie zrobiłem obiadu
Autorko, to zaden yafud. Nie histeryzuj. Chyba wiekszzosci ludzi zdarzylo sie podac jakas inna karte kasjerowi, zamiast tej z banku. Nosimy teraz taka ilosc kart w porfelu, ze latwo o pomylke w pospiechu.
Chyba nikomu się to nie zdarzyło. Nie przesadzaj.
Zajść to można w ciążę a nie do sklepu. Do sklepu się wchodzi.
Jak chcesz zaplacic w sklepie karta, a w tymze sklepie masz tez karte lojalnosciowa i podajesz ja przy placeniu, to czesto bywa tak, ze ludzie zakreca sie z tymi kartami i chca placic lojalnosciowka. To norma w dzisiejszym swiecie, bo za duzo mamy tych kart.
Jak Ty masz tylko dowod osobisty, to nie rozumiesz.
Takie pomyłki to chyba ty robisz, gapo. Zresztą jak jesteś na tyle leniwa, żeby nie używać polsich liter to się nie dziwię. Nie chce ci się nawet sprawdzić jaką kartę wyciągnęłaś. Może też masz problemy ze wzrokiem. W tym przypadku idź do okulisty.
Jestem introwertykiem. Tak, to słowo jest często nadużywane. Czy dlatego jak ktoś o tym mówi, to z góry mu się nie wierzy?
Introwertyka mecza ludzie, ale nie boi sie ich.
/Gość | 89.160.206.* | 03 Grudnia, 2019 20:32
Zajść to można w ciążę a nie do sklepu. Do sklepu się wchodzi./
zajść — zachodzić
1. «idąc, dotrzeć do jakiegoś miejsca»
2. «o ciałach niebieskich: przestać być widocznym»
3. «idąc, wstąpić gdzieś»
4. «podejść do kogoś tak, żeby tego nie zauważył»
5. «zaistnieć lub zdarzyć się»
6. «pokryć się czymś»
7. «pokryć coś w niewielkim stopniu lub nałożyć się na siebie częściowo»
Jakbys widzial cos wiecej niz czubek wlasnego nosa to zauwazalbys codzienne zachowania ludzi, pomylki.
Nikt nie jest nieomylny, Ty tez nie.
Zgadzam się. Ja np kiedyś "placilam"karta miejska :P
Ooo jaka miła odmiana. Jeszcze niedawno ludzi mylących się nazywałaś debilami. Co się stało? Wyszłaś ze swojego kokona?
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
de Tomaso | 89.144.204.* | 04 Grudnia, 2019 00:35
/Gość | 89.160.206.* | 03 Grudnia, 2019 20:32
Zajść to można w ciążę a nie do sklepu. Do sklepu się wchodzi./
zajść — zachodzić
1. «idąc, dotrzeć do jakiegoś miejsca»
2. «o ciałach niebieskich: przestać być widocznym»
3. «idąc, wstąpić gdzieś»
4. «podejść do kogoś tak, żeby tego nie zauważył»
5. «zaistnieć lub zdarzyć się»
6. «pokryć się czymś»
7. «pokryć coś w niewielkim stopniu lub nałożyć się na siebie częściowo»