Na urodziny żona zabrała mnie do hiszpańskiej restauracji. Obsługiwał nas kelner o hiszpańskiej urodzie i ukochana nie mogła od niego oderwać wzroku. Ośmieliła się nawet w dość wyszukany sposób skomplementować jego oczy, co już mnie wkurzyło i powiedziałem jej o tym. Chciała mnie udobruchać i powiedziała: "Michu, przecież wiesz, że dla mnie masz najwspanialsze oczy na świecie. Są takie... takie... okrągłe!"YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
0
1
UUKQ | 83.31.134.* | 21 Grudnia, 2019 22:04
Dżesika za taki tekst do swojego Seby wyglądałaby na święta jak miś panda.
0
2
Aaa | 94.254.232.* | 22 Grudnia, 2019 07:36
Jak dzieci.
Kiedy jestesmy w zwiazku to tracimy rozum nie wzrok. To takie smieszne ze oczekujemy od drugiej strony żeby wszyscy ludzie do okola stali sie nagle brzydcy. W szczegolnosci mezczyzni sa wzrokowcami i jak idzie ladna kobieta to zaden wzroku nie odwroci.
Zachowanie dziewczyny poziom podstawówka. Żeby sie slinic do obcego faceta w towarzystwie partnera. Żenada
Kobiety tez nie lepsze. Jedyne sluszne zdanie "nie kochanie tylko ty mi sie podobasz inne sa brzydkie"inaczej moga byc ciche dni.
Po swiecie chodzi mnóstwo atrakcyjnych ludzi. To ze decydujemy sie na bycie z kimś oznacza bardziej miłość i lojalność niz to, że nagle zaczynamy byc ślepi.
0
3
Taka prawda | 217.99.15.* | 22 Grudnia, 2019 14:33
Niektórzy myslą, że druga połówka wybrała ich dlatego, że są najwspanialsi, najprzystojniejsi, no, w ogóle naj. Tymczasem - życie to nie je bajka;na ogół wybieramy sobie za partnera tą a nie inną osobę nie dlatego, że akurat nam się tak podoba - tylko dlatego, że nikt bardziej nam pasujący nas nie chciał. I w drugą stronę też to działa - sami zostaliśmy wybrani najpewniej dlatego, że byliśmy najlepszą opcją z DOSTĘPNYCH. Jestem przekonany, że moja dziewczyna bez chwili namysłu zamieniłaby mnie na pięknookiego Hiszpana, ale... ale wie, że ten Hiszpan z pewnością nie zainteresowałby się tak szarą myszką z kilkoma dodatkowymi kilogramami;no, najwyżej na jednonocną przygodę, nic więcej. Analogicznie w drugą stronę - gdybym ja miał choć cień nadziei, że ta urocza brunetka z pracy z sąsiedniego działu mogłaby choć spojrzeć na kogoś takiego, jak ja... Ale tak nie jest, jesteśmy parą zwykłych ludzi i razem pchamy te taczki, bo pojedynczo żadne z nas by ich nie przepchało. I ie robimy sobie wyrzutów o drobne "chwile zapomnienia".
0
4
Aaa | 94.254.232.* | 22 Grudnia, 2019 15:07
To co piszesz to takie troche straszne. Zycie to nie bajka ale jakas magia musi w nim być. Opisujesz swoj zwiazek w sposób dla mnie niepojety. Nie potrafilabym żyć z substytutem ani byc substytutem dla kogoś. Po co? Żeby pachac wózek we dwoje bo łatwiej?
Jeśli postrzegasz swoja kobietę jako szarą myszkę ktora poszlaby w dluga z pierwszym lepszym przystojniakiem a ty marzysz o kolezance z pracy. Marzycie o ludziach ktorych nie znacie zamiast interesowac sie sobą i pielęgnować swoja miłość (ktorej sie w twoim opisie nie doszukalam).
Powiem krótko. Twoja historia dla mnie jest wiekszym yafudem bardziej niz wszystkie inne historie jakie tu czytałam. Nawet poprzedzajaca historia z sasiadka w aparacie nie jest tak dolujaca jak to co napisałeś
W odpowiedzi na komenatrz #3 użytkownika Taka prawda[ Zobacz ]
2
5
fejk | 185.157.12.* | 22 Grudnia, 2019 16:49
Największą głupotą jest związanie z kimś, kto nam się tak po prostu i po ludzku nie podoba - czy to z wyglądu, czy z charakteru - bo strach przed samotnością, bądź potrzeba kogoś, z kim można "pchać taczki". Nie chodzi o to, by wyhaczyć najpiękniejszą Helenę na świecie - "wystarczy"wyhaczyć kobietę, która TOBIE się podoba, a nie ogółowi populacji. Ludzie są różni, gusta jeszcze różniejsze, a biorąc pod uwagę np. że mamy osoby o odwrotnej orientacji, to ŻADNA kobieta nie jest obiektywnie najpiękniejsza - zawsze znajdzie się ktoś, dla kogo piękna nie będzie. Życie to właśnie nie bajka, Śnieżka nie jest prawdziwą kobietą, a lustereczko nie umiałoby powiedzieć, kto jest najpiękniejszy na świecie. Ileż to był związków, gdzie "piękność"wiąże się z "brzydalem"(albo "przystojniak"z "brzydulą"), mimo tego, że brzydsza połówka nie była obrzydliwie bogata? Jeśli wiążesz się z kimś, kto ci się po prostu nie podoba, zawsze będziesz miał nadzieję, że może spojrzy na ciebie przychylniej ta ładna koleżanka z pracy. Szkoda i twojego i twojej małżonki czasu - wydawało się, że się kochacie, akceptujecie, potem zakochanie minęło, o miłość przestało się troszczyć, więc i klapki z oczu spadły. A moglibyście sobie dać szansę na szczęście - tylko dopóki jesteście razem, to zapewne czekacie, aż ktoś się wami zainteresuje. A kiedy to nastąpi, pójdziecie w tango, a wasz związek niekoniecznie zakończy się pokojowo.
Ale spoko bracie, nie ty jeden - też mam za sobą związek z osobą, która w gruncie rzeczy nie podobała mi się fizycznie, a było się ze sobą, bo się było i nie alternatywy. Na szczęście zanim doszło do małżeńskiej tragedii, oboje znaleźliśmy bardziej dopasowanych partnerów - wcale nie miss i mistera świata - ale pociągających NAS. Taki związek od razu inaczej wygląda, relacje są zdrowsze i bardziej nastawione na drugą połówkę niż na nadzieję, że "może ta koleżanka z sąsiedniego działu...".
W odpowiedzi na komenatrz #3 użytkownika Taka prawda[ Zobacz ]
W odpowiedzi na komenatrz #5 użytkownika fejk[ Zobacz ]
-1
7
WUHQ | 176.221.121.* | 22 Grudnia, 2019 21:39
Kto by cię zechciał...
W odpowiedzi na komenatrz #5 użytkownika fejk[ Zobacz ]
-1
8
A | 31.0.42.* | 24 Grudnia, 2019 06:08
Dla Ciebie wapienie się w kogoś innego będąc w związku jest normalne? Niech się i komuś w związku podobają inni, ale nie musi tego ostentacyjnie okazywać.
W odpowiedzi na komenatrz #2 użytkownika Aaa[ Zobacz ]
1
9
Aaa | 5.173.144.* | 24 Grudnia, 2019 08:41
Prosze czytac ze zrozumieniem. Przeciez tak napisalam. Zdaje sie ze nazwalam to żenadą.
Gapienie sie ostentacyjne z jakichkolwiek powodów wogole nie należy do kulturalnych.
W odpowiedzi na komenatrz #8 użytkownika A[ Zobacz ]
1
10
fejk | 185.157.12.* | 25 Grudnia, 2019 22:20
To nie nasza, nasza jest smutniejsza;( Jest o wzdychaniu do ideału, który znika z orbity, bo się nie zadbało, kwiatów nie dało, o rękę nie poprosiło... A ona już w ramionach innego. Serduszko do dziś mam złamane.
W odpowiedzi na komenatrz #6 użytkownika mimowszystko[ Zobacz ]
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
UUKQ | 83.31.134.* | 21 Grudnia, 2019 22:04
Dżesika za taki tekst do swojego Seby wyglądałaby na święta jak miś panda.
Aaa | 94.254.232.* | 22 Grudnia, 2019 07:36
Jak dzieci.
Kiedy jestesmy w zwiazku to tracimy rozum nie wzrok. To takie smieszne ze oczekujemy od drugiej strony żeby wszyscy ludzie do okola stali sie nagle brzydcy. W szczegolnosci mezczyzni sa wzrokowcami i jak idzie ladna kobieta to zaden wzroku nie odwroci.
Zachowanie dziewczyny poziom podstawówka. Żeby sie slinic do obcego faceta w towarzystwie partnera. Żenada
Kobiety tez nie lepsze. Jedyne sluszne zdanie "nie kochanie tylko ty mi sie podobasz inne sa brzydkie"inaczej moga byc ciche dni.
Po swiecie chodzi mnóstwo atrakcyjnych ludzi. To ze decydujemy sie na bycie z kimś oznacza bardziej miłość i lojalność niz to, że nagle zaczynamy byc ślepi.
Taka prawda | 217.99.15.* | 22 Grudnia, 2019 14:33
Niektórzy myslą, że druga połówka wybrała ich dlatego, że są najwspanialsi, najprzystojniejsi, no, w ogóle naj.
Tymczasem - życie to nie je bajka;na ogół wybieramy sobie za partnera tą a nie inną osobę nie dlatego, że akurat nam się tak podoba - tylko dlatego, że nikt bardziej nam pasujący nas nie chciał. I w drugą stronę też to działa - sami zostaliśmy wybrani najpewniej dlatego, że byliśmy najlepszą opcją z DOSTĘPNYCH. Jestem przekonany, że moja dziewczyna bez chwili namysłu zamieniłaby mnie na pięknookiego Hiszpana, ale... ale wie, że ten Hiszpan z pewnością nie zainteresowałby się tak szarą myszką z kilkoma dodatkowymi kilogramami;no, najwyżej na jednonocną przygodę, nic więcej. Analogicznie w drugą stronę - gdybym ja miał choć cień nadziei, że ta urocza brunetka z pracy z sąsiedniego działu mogłaby choć spojrzeć na kogoś takiego, jak ja...
Ale tak nie jest, jesteśmy parą zwykłych ludzi i razem pchamy te taczki, bo pojedynczo żadne z nas by ich nie przepchało. I ie robimy sobie wyrzutów o drobne "chwile zapomnienia".
Aaa | 94.254.232.* | 22 Grudnia, 2019 15:07
To co piszesz to takie troche straszne. Zycie to nie bajka ale jakas magia musi w nim być. Opisujesz swoj zwiazek w sposób dla mnie niepojety. Nie potrafilabym żyć z substytutem ani byc substytutem dla kogoś. Po co? Żeby pachac wózek we dwoje bo łatwiej?
Jeśli postrzegasz swoja kobietę jako szarą myszkę ktora poszlaby w dluga z pierwszym lepszym przystojniakiem a ty marzysz o kolezance z pracy. Marzycie o ludziach ktorych nie znacie zamiast interesowac sie sobą i pielęgnować swoja miłość (ktorej sie w twoim opisie nie doszukalam).
Powiem krótko. Twoja historia dla mnie jest wiekszym yafudem bardziej niz wszystkie inne historie jakie tu czytałam. Nawet poprzedzajaca historia z sasiadka w aparacie nie jest tak dolujaca jak to co napisałeś
fejk | 185.157.12.* | 22 Grudnia, 2019 16:49
Największą głupotą jest związanie z kimś, kto nam się tak po prostu i po ludzku nie podoba - czy to z wyglądu, czy z charakteru - bo strach przed samotnością, bądź potrzeba kogoś, z kim można "pchać taczki".
Nie chodzi o to, by wyhaczyć najpiękniejszą Helenę na świecie - "wystarczy"wyhaczyć kobietę, która TOBIE się podoba, a nie ogółowi populacji. Ludzie są różni, gusta jeszcze różniejsze, a biorąc pod uwagę np. że mamy osoby o odwrotnej orientacji, to ŻADNA kobieta nie jest obiektywnie najpiękniejsza - zawsze znajdzie się ktoś, dla kogo piękna nie będzie. Życie to właśnie nie bajka, Śnieżka nie jest prawdziwą kobietą, a lustereczko nie umiałoby powiedzieć, kto jest najpiękniejszy na świecie.
Ileż to był związków, gdzie "piękność"wiąże się z "brzydalem"(albo "przystojniak"z "brzydulą"), mimo tego, że brzydsza połówka nie była obrzydliwie bogata? Jeśli wiążesz się z kimś, kto ci się po prostu nie podoba, zawsze będziesz miał nadzieję, że może spojrzy na ciebie przychylniej ta ładna koleżanka z pracy. Szkoda i twojego i twojej małżonki czasu - wydawało się, że się kochacie, akceptujecie, potem zakochanie minęło, o miłość przestało się troszczyć, więc i klapki z oczu spadły. A moglibyście sobie dać szansę na szczęście - tylko dopóki jesteście razem, to zapewne czekacie, aż ktoś się wami zainteresuje. A kiedy to nastąpi, pójdziecie w tango, a wasz związek niekoniecznie zakończy się pokojowo.
Ale spoko bracie, nie ty jeden - też mam za sobą związek z osobą, która w gruncie rzeczy nie podobała mi się fizycznie, a było się ze sobą, bo się było i nie alternatywy. Na szczęście zanim doszło do małżeńskiej tragedii, oboje znaleźliśmy bardziej dopasowanych partnerów - wcale nie miss i mistera świata - ale pociągających NAS. Taki związek od razu inaczej wygląda, relacje są zdrowsze i bardziej nastawione na drugą połówkę niż na nadzieję, że "może ta koleżanka z sąsiedniego działu...".
mimowszystko [YAFUD.pl] | 22 Grudnia, 2019 17:31
Fejk, musisz opowiadać naszą historię?;D
WUHQ | 176.221.121.* | 22 Grudnia, 2019 21:39
Kto by cię zechciał...
A | 31.0.42.* | 24 Grudnia, 2019 06:08
Dla Ciebie wapienie się w kogoś innego będąc w związku jest normalne? Niech się i komuś w związku podobają inni, ale nie musi tego ostentacyjnie okazywać.
Aaa | 5.173.144.* | 24 Grudnia, 2019 08:41
Prosze czytac ze zrozumieniem. Przeciez tak napisalam. Zdaje sie ze nazwalam to żenadą.
Gapienie sie ostentacyjne z jakichkolwiek powodów wogole nie należy do kulturalnych.
fejk | 185.157.12.* | 25 Grudnia, 2019 22:20
To nie nasza, nasza jest smutniejsza;( Jest o wzdychaniu do ideału, który znika z orbity, bo się nie zadbało, kwiatów nie dało, o rękę nie poprosiło... A ona już w ramionach innego. Serduszko do dziś mam złamane.